Informacje

Prezydent Andrzej Duda odegrał w Pekinie niebagatelną rolę / autor: Andrzej Wiktor/Fratria
Prezydent Andrzej Duda odegrał w Pekinie niebagatelną rolę / autor: Andrzej Wiktor/Fratria

Bloomberg: Polska zaszachowała Chiny i Łukaszenkę

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 24 lipca 2024, 11:50

  • Powiększ tekst

Prezydent Andrzej Duda podczas niedawnej wizyty w Pekinie zagroził Chinom zablokowaniem kluczowego kolejowego szlaku transportowego do UE. Po tym ostrzeżeniu kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej zaczął słabnąć – napisała agencja Bloomberga, która przeanalizowała sekwencję zdarzeń.

„Prezydent Andrzej Duda wykorzystał państwową wizytę w Pekinie pod koniec czerwca, by powiązać kwestię migracji i transportu towarowego przez granicę z Białorusią” – napisał Bloomberg, powołując się na osoby zaznajomione z rozmowami.

»»O wizycie polskiego prezydenta czytaj tutaj:

Prezydent z wizytą w Chinach. Padły kluczowe kwestie

Prezydent ciepło przyjęty w Chinach: Namawia do inwestycji

Dziennikarze agencji przeanalizowali poszczególne wydarzenia, które doprowadziły do osłabienia kryzysu granicznego.

Trzy lata kryzysu

Aleksander Łukaszenko przez ostatnie trzy lata próbował nasilać kryzys migracyjny na liczącej ok. 400 km granicy z Polską. Ostatnio jednak liczba prób jej nielegalnego przekroczenia „znacząco spadła” - zauważa agencja.

»» O śmierci polskiego żołnierza czytaj tutaj:

Żołnierz raniony na granicy zmarł

Napięcie wzrosło w maju, gdy polski żołnierz strzegący granicy, został zabity przez migranta. Rząd w Warszawie postanowił wówczas przeznaczyć ok. 2,5 mld dol. na umocnienie granicy.

Chiński transport idzie przez Białoruś

Granica stała się elementem dyplomatycznej gry. Ponieważ napaść Rosji na Ukrainę zerwała biegnące przez ten kraj szlaki handlowe, Białoruś stała się jedynym państwem, przez które chińskie towary mogą być przewożone koleją do UE. W pierwszym kwartale tego roku liczba transportowanych tamtędy kontenerów wzrosła o 89 proc. – podało Eurazjatyckie Stowarzyszenie Kolejowe.

Dla Łukaszenki wzrost chińskiego tranzytu kolejowego był bardzo korzystny, bo osłabił niemal całkowitą zależność Białorusi od Rosji, zapewniającej Mińskowi tanie nośniki energii i kredyty – napisał Bloomberg.

Groźba szczegółowych kontroli

Po powrocie Dudy z Pekinu Polska oznajmiła 2 lipca, że na 33 godziny wprowadzi szczegółowe kontrole na przejściu w Małaszewiczach na granicy z Białorusią.

Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski powiedział Bloombergowi, że poruszenie przez Polskę kwestii tranzytu towarowego w rozmowach z Chinami „mogło być czynnikiem”, który wpłynął na spadek liczby prób nielegalnego przekroczenia granicy. „Wciąż jesteśmy bardzo oburzeni zabiciem naszego żołnierza na granicy” – zaznaczył szef polskiej dyplomacji.

Liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Polski z Białorusią zaczęła raptownie rosnąć kilka tygodni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w czerwcu. Premier Donald Tusk mówił wówczas, że migranci pochodzą głównie z Jemenu, Somalii, Afganistanu, Syrii i Iranu, i oskarżył Białoruś oraz Rosję o wykorzystywanie migracji jako broni.

O co prosił prezydent?

Wizyta polskiego prezydenta w Chinach zwróciła uwagę białoruskiego prezydenta, który 2 lipca powiedział, że Duda „poprosił (przywódcę Chin) Xi Jinpinga, by wywarł wpływ na Łukaszenkę i Putina, aby położyli kres migracji”.

Chińskie MSZ w odpowiedzi na pytania Bloomberga z 11 lipca napisało, że Pekin „ma nadzieję, iż strony zdołają odpowiednio rozwiązać różnice zdań poprzez dialog” oraz „zapewnić bezpieczeństwo i płynność międzynarodowych kanałów logistycznych”.

Udana polityka Warszawy

Bloomberg przywołuje też opinię Konrada Popławskiego z Ośrodka Studiów Wschodnich, że choć przez Białoruś trafia do Europy tylko niewielka część chińskiego eksportu, to kryzys na Morzu Czerwonym i jego skutki dla transportu morskiego sprawiają, że euroazjatyckie połączenie kolejowe cieszy się większą popularnością.

„Udane jak dotąd wykorzystywanie przez Warszawę strategicznej słabości przeciw Chinom może być lekcją dla decydentów politycznych. Pekin, który według Popławskiego jest dla UE >partnerem handlowym, ale też konkurentem i systemowym rywalem<, jest w stanie zmienić taktykę, jeśli Wspólnota będzie >gotowa ponieść koszty gospodarcze< w razie zagrożenia swoich kluczowych interesów” – konkluduje Bloomberg.

PAP/bz

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Pompy ciepła w opałach

Aż 25 tys. zł miesięcznie. Praca od zaraz

Polskie porty osiadają na mieliźnie”

Dramat PKP Cargo. „Szokujący zbieg okoliczności”

»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj:

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych