Informacje
Nicusor Dan może wygrać wybory prezydenckie w Rumunii / autor: PAP/EPA/ROBERT GHEMENT
Nicusor Dan może wygrać wybory prezydenckie w Rumunii / autor: PAP/EPA/ROBERT GHEMENT

Rosjanin oskarża innych o... ingerencje wyborcze!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 19 maja 2025, 09:30

    Aktualizacja: 19 maja 2025, 09:41

  • Powiększ tekst

Założyciel platformy Telegram Paweł Durow oskarżył szefa francuskiego wywiadu (DGSE) Nicolasa Lernera o próbę wymuszenia blokady kont publikujących konserwatywne treści przed wyborami prezydenckimi w Rumunii, których druga tura odbyła się w niedzielę.

Tej wiosny w Salon des Batailles Hotelu de Crillon (w Paryżu - PAP) Nicolas Lerner, szef francuskiego wywiadu, poprosił mnie o zablokowanie w Rumunii głosów konserwatywnych przed wyborami” - napisał Durow w niedzielę późnym wieczorem na platformie X. Zaznaczył, że odmówił Lernerowi.

Durow zapewnił, że nie blokował głosów protestów w Rosji, Białorusi czy Iranie, dlatego nie zamierza tego robić w Europie.

Wcześniej w niedzielę do sprawy odniosło się także MSZ Francji, której władze były wielokrotnie oskarżane o ingerowanie w wybory w Rumunii przez obóz lidera radykalnie prawicowej AUR George Simiona, który ostatecznie poniósł porażkę w drugiej turze wyborów prezydenckich.

“Na Telegramie i Twitterze krążą całkowicie bezpodstawne oskarżenia w sprawie domniemanej ingerencji Francji w wybory prezydenckie w Rumunii. Francja kategorycznie odrzuca te oskarżenia i wzywa wszystkich zaangażowanych aktorów do odpowiedzialności i poszanowania demokracji w Rumunii” – napisano.

Do tej pory francuski wywiad DGSE nie odniósł się do zarzutów założyciela Telegrama.

Proeuropejski burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał w niedzielę drugą turę wyborów prezydenckich w Rumunii, pokonując prawicowego radykała George Simiona. Przegrany początkowo nie chciał uznać porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.

Pod koniec kampanii przed wyborami prezydenckimi w Rumunii temat Francji, a zwłaszcza prezydenta Emmanuela Macrona zaognił spór między obozami Dana i Simiona. W czwartek lider AUR na antenie francuskiej telewizji oświadczył, że Francja ingerowała w wybory w Rumunii, a Macron ma “dyktatorskie zapędy”. Z kolei Dan, który mówi po francuski i ma doktorat z Sorbony, zamieścił na swoim profilu na Facebooku krótki film ze swojej rozmowy wirtualnej z Macronem. Francuski prezydent mówił, iż kluczowe jest, aby Paryż miał w Bukareszcie proeuropejskiego partnera, z którym będzie współpracować w obszarze bezpieczeństwa i gospodarki.

PAP/ as/

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Sytuacja budżetu: „Dramatycznie się rozjeżdża”

Senatorowie pytają o polskie reaktory jądrowe

Ekolodzy chcą dyktować strategię wielkiemu biznesowi

»» Czy Polacy lubią czynić dobro? - brat Szymon Janowski, kapucyn – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych