Informacje

Donald Tusk, fot.premier.gov.pl
Donald Tusk, fot.premier.gov.pl

Ekspert analizuje Tuska i wytyka mu błędy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 7 czerwca 2013, 07:25

  • 0
  • Powiększ tekst

Ekspert ds. marketingu politycznego Norbert Maliszewski punktuje w rozmowie z TVP Info premiera Donalda Tuska. Zdaniem specjalisty wywiad szefa rządu dla „Polityki” jest źródłem problemów szefa Platformy Obywatelskiej.

Donald Tusk mówił tygodnikowi m.in., że nie wyklucza koalicji z SLD oraz, że jest liberalno-konserwatywnym socjalistą. Maliszewski wytyka Tuskowi błędy.

Swoimi deklaracjami, co do ewentualnej koalicji z SLD, premier Donald Tusk sprawia wrażenia jakby chciał złapać kilka srok za ogon. Jednak nie chwycił żadnej, a tylko narobił sobie problemów. Taką pierwszą sroką, miało być zasugerowanie konserwatystom, czyli Jarosławowi Gowinowi, że w razie ewentualnego odejścia kilku posłów z Platformy, jest alternatywa w postaci koalicji z SLD. Tylko, jeżeli Donald Tusk myślał, że odjedzie 2-3 konserwatystów, to przy koalicji z lewicą, można się spodziewać odejść kilkunastu posłów - zaznacza Maliszewski.

Kolejnym niekorzystnym dla PO sygnałem były słowa o tym, że Tusk jest socjaldemokratą:

Premier chciał prawdopodobnie zasugerować wyborcom bardziej lewicowym, że jest też socjaldemokratą i w czasach kryzysu bliska mu jest taka wrażliwość społeczna. Problem polega jednak na tym, że w ten sposób uruchomił huśtawkę między PO a SLD. I jeśli Platforma jest w kryzysie, to na takiej właśnie huśtawce może stracić bardziej niż partia Leszka Millera.

Słowa Tuska zdaniem Maliszewskiego powiększają zamieszanie wewnątrz PO.

Kolejna rzecz, jaka przebija ze słów premiera Donalda Tuska, to próba zasugerowania działaczom Platformy, że pomimo kłopotów, partia ta pozostanie jednak przy władzy, bo w razie czego można stworzyć koalicję PO-SLD-PSL. Tymczasem zamiast uspokoić sytuację, to jeszcze zaognił wewnętrzne konflikty - zaznacza Maliszewski.

Te konflikty przez słowa Tuska przenoszą się również na ludowców:

PSL może odnieść wrażenie, że rządzącej partii bardziej się opłaca współpraca z SLD niż z nimi. To rodzi niepokój u koalicjanta.

Jeden wywiad i tyle marketingowych błędów. Gdzie się podziała ta zdolność Tuska do kontaktów z mediami? Zdaje się, że nawet to było jedynie wytworem fantazji mediów...

wPolityce/KL,Tvp.info/Jas

Powiązane tematy

Komentarze