Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Lotnisko w Modlinie będzie domagać się kilku milionów złotych

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 9 stycznia 2013, 14:49

  • Powiększ tekst

Nawet kilku milionów zł może domagać się lotnisko w Modlinie od wykonawcy pasa startowego oraz firmy nadzorującej inwestycję - poinformował przewodniczący rady nadzorczej spółki Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin Marek Miesztalski.

"Spółka port lotniczy Modlin będzie dochodziła roszczeń, prawdopodobnie solidarnie do wykonawcy i od firmy nadzorującej" - powiedział w radiowej Jedynce Miesztalski. Generalnym wykonawcą pasa jest firma Erbud, a spółką nadzorującą inwestycję Bud-Invent.

"Nie wiadomo, o jaką kwotę będziemy występować, bo to zależy od długości czasu, kiedy port jest nieczynny, ale również od tego, że straty ponoszą również inne podmioty, które operują na tym lotnisku - nie tylko linie lotnicze. (...) Na pewno będzie to kilka milionów (zł)" - powiedział Miesztalski.

Doradca zarządu lotniska w Modlinie Edyta Mikołajczyk powiedziała, że przy założeniu, że port dziennie obsługuje ok. 5 tys. pasażerów, to szacunkowe straty wynoszą 150 tys. zł - 180 tys. zł dziennie. Miesztalski wyjaśnił, że firma Bud-Invent została wybrana w przetargu.

"Przedstawiła ona najtańszą ofertę i musiała zostać wybrana - bo to tak działa polskie prawo zamówień publicznych. Posiadała wszystkie wymagane dokumenty, uprawnienia. Zgodnie z prawem i z dokumentami mogła sprawować nadzór inwestycyjny i go sprawowała. Ponieważ efekt jest taki, jaki jest, władze portu jeszcze przed zamknięciem (pasa startowego), kilka miesięcy wcześniej wystąpiły do prokuratury z prośbą o zbadanie, czy nie zostało popełnione jakieś przestępstwo" - powiedział w radiu Miesztalski.

Mikołajczyk dodała, że zawiadomienie do prokuratury zostało złożone we wrześniu ub.r. Miesztalski powiedział, że plan zakłada udostępnienie pasa startowego od 16 stycznia. "Pod koniec tygodnia powinny być ekspertyzy, na które czeka nadzór budowlany. Jeśli one potwierdzą, to co, było widać we wtorek w czasie wizytacji, czyli, że te naprawy zostały wykonane i tymczasowo do momentu docelowej naprawy, ten pas może być użytkowany, to mam nadzieję, że nadzór wyda taką decyzję. Dziur tam nie ma" - powiedział.

Dodał, że wiosną może rozpocząć się naprawa całego pasa startowego. "Nikt nie da gwarancji, że w następną zimę powtórzy się ten proces od nowa. (...) Naprawy będzie dokonywał dotychczasowy wykonawca w ramach gwarancji. Tu nie będzie dla spółki dodatkowych kosztów" - powiedział.

Wyjaśnił, że naprawa będzie polegała na zdjęciu wierzchniej warstwy betonu i położenie nowej nawierzchni. Maksymalnie wymiana tej nawierzchni może potrwać między półtora a dwa miesiące. "Jeśli wiosną rozpoczęłaby się ta naprawa, to latem pas powinien być już naprawiony" - zaznaczył.

Podkreślił, że trudno powiedzieć, na którym etapie procesu budowy pasa startowego nastąpił błąd. "Czy to na etapie zamawiania złej mieszanki, czy wykonywania jej. Generalnie w całym tym procesie - z tego co jest mi wiadomo -  powinny być odpowiednie kontrole również składu używanej mieszanki, przeprowadzane zarówno przez wykonawcę, przez inspektora nadzoru, które powinny już na etapie samego lania tego betonu wykazać, że jest on nie taki jak trzeba. Nie wykazały. Ponieważ nie ma żadnego dokumentu, który by stwierdzał, że odkryto stosowanie niewłaściwej mieszanki" - powiedział.

Wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego Jaromir Grabowski powiedział, że na lotnisku w Modlinie nie wykonano wszystkich prac naprawczych pasa startowego, jakich wymagał nadzór budowlany, dlatego lotnisko pozostaje zamknięte. Dodał, że nie wyznaczono daty ewentualnej kolejnej kontroli. "Być może nie będzie już potrzebna dodatkowa kontrola, jeśli zostaną złożone dokumenty poświadczające, że wszystko jest w porządku. Nie wykluczam, że bez kontroli będzie to możliwe" - dodał Grabowski.

Mikołajczyk podkreśliła we wtorek w przesłanym oświadczeniu, że wojewódzkiemu inspektorowi nadzoru budowlanego został przekazany "komplet dokumentów przygotowanych przez firmę Erbud oraz powołanego przez nią eksperta z Politechniki Wrocławskiej". Dodała, że inspektor "przyznał, że większość z nakazanych prac została dobrze wykonana. Niezbędne jest jeszcze przeprowadzenie przez niezależny instytut dodatkowych badań, mających na celu zweryfikowanie jakości napraw wykonanych przez generalnego wykonawcę". Dodała, że przedstawiciel generalnego wykonawcy zadeklarował, że "po uruchomieniu lotniska, jak tylko pozwolą na to warunki pogodowe, przystąpi do możliwie szybkiego wykonania kompleksowej naprawy pasa".

Wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego 22 grudnia zdecydował o zamknięciu dwóch tzw. progów - o numerach 08 i 26 - czyli betonowych odcinków, po 500 m każdy, na początku i końcu pasa startowego. Droga startowa skróciła się do 1500 m, co spowodowało, że samoloty takie jak Airbus A320 lub Boeing 737 nie mogą wykonywać operacji lotniczych na skróconej drodze startowej. Rejsy z Modlina zostały przeniesione na inne lotniska, głównie lotnisko Chopina w Warszawie.

Lotnisko przekazało wcześniej, że do naprawy wszystkich uszkodzeń występujących na drodze startowej w ramach gwarancji zobowiązany jest wykonawca modernizacji drogi startowej - firma Erbud. Spółka zostanie też zobowiązana do pokrycia strat wynikłych z konieczności zawieszenia działania portu lotniczego.

(PAP)

aop/ drag/ jbr/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych