Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

System elektronicznego poboru opłat niezbędny - sezonowe korki będą mogły być rozładowane

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 10 marca 2015, 08:26

  • Powiększ tekst

Jednolity elektroniczny system poboru opłat na krajowych autostradach nie tylko ułatwiłby podróż kierowcom, lecz także mógłby zwiększyć efektywność wykorzystania autostrad, a tym samym przyniósł dodatkowe wpływy Skarbowi Państwa. Choć eksperci oceniają, że nie ma przeszkód prawnych, technicznych i finansowych, by rozszerzać system i likwidować bramki, to nadal nie wiadomo, kiedy będzie to możliwe. Ich zdaniem również system viaTOLL nie jest rozbudowywany w takim tempie, w jakim powinien.

– Pobór opłat na bramkach to rozwiązania z poprzedniej epoki – mówi Jacek Brzozowski, doradca prezydenta Pracodawców RP. – Autostrady są inwestycjami dość kapitałochłonnymi, więc zmniejsza się efektywność takiej autostrady. Wydajemy duże pieniądze na jej budowę, a potem co kilkadziesiąt kilometrów kierowcy muszą zwalniać i zatrzymywać się. Czasami dochodzi tam do jakichś spiętrzeń, korków, a to stoi to w sprzeczności z logiką dróg szybkiego ruchu i autostrad.

Likwidacje manualnego poboru opłat na autostradach i uciążliwych dla kierowców bramek wiosną ubiegłego roku zapowiadała była minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska. Odchodząc na stanowisko komisarza UE, zarekomendowała ona zastąpienie go elektronicznym poborem opłat. Według wstępnych zapowiedzi mogłoby to nastąpić nawet w 2016 roku. Nadal jednak nie wiadomo, czy to w ogóle nastąpi – według nieoficjalnych doniesień medialnych rząd chce odstąpić od projektu likwidacji szlabanów.

– Włączenie w system odcinków autostrad, na których obecnie pobór opiera się na bramkach, to zwiększenie wygody dla kierowców. Przyczyni się do zwiększenia użyteczności tych dróg dla kierowców. Unikniemy tego uciążliwego elementu związanego z zatrzymywaniem się i regulowaniem tej należności – mówi Jacek Brzozowski.

Jego zdaniem dziś nie ma istotnych przeszkód, które hamowałyby wdrożenie elektronicznego systemu poboru opłat i likwidację bramek funkcjonujących na autostradach.

Według Brzozowskiego wprowadzenie elektronicznego systemu poboru opłat na autostradach – także tych zarządzanych przez prywatnych koncesjonariuszy – mogłoby być pierwszym krokiem do porozumienia z koncesjonariuszami w innej ważnej sprawie. Chodzi o objęcie systemem viaTOLL zarządzanych przez nich tras.

– Niewątpliwie istotnym problemem w obszarze rozwoju polskiej sieci autostradowej było w pewnym sensie poszatkowanie niektórych tras na odcinki publiczne oraz na odcinki działające w ramach prywatnych koncesji – zwraca uwagę Jacek Brzozowski. – Przekonanie prywatnych koncesjonariuszy do włączenia się ich do tego centralnego systemu viaTOLL byłoby dużym sukcesem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Pracodawcy RP zwracają uwagę na to, że również rozszerzanie viaTOLL na kolejne odcinki autostrad i dróg ekspresowych nie idzie zgodnie z założeniami. Do 2018 roku system ma obejmować 7 tys. km dróg, a dziś jest to nieco ponad 3 tys. W tym roku zostanie w niego włączonych zaledwie 250 km, mniej niż w poprzednich latach, chociaż istnieje już teraz możliwość objęcia e-mytem większej liczby gotowych nowych dróg.

– Drogi dwupasmowe i autostrady to kręgosłup naszej gospodarki. Z punktu widzenia przedsiębiorców dopięcie tej podstawowej sieci transportowej to istotne wyzwanie, z którym musimy się zmierzyć w ciągu kilku lat. Niezadowalające postępy w realizacji wdrożenia systemu viaTOLL uszczuplają dochody budżetu, tym samym zmniejsza się pula funduszy przeznaczonych na inwestycje drogowe – przypomina Jacek Brzozowski.

(Agencja Informacyjna Newseria)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych