Żona wicepremiera, prezesi firm, lekarze tam ukrywają swój majątek
Żona wicepremiera Rosji oraz czołowi menedżerowie wielkich rosyjskich firm państwowych, jak Gazprom, realizują tajne inwestycje i chronią swe majątki na Wyspach Dziewiczych - ujawnia Międzynarodowe Stowarzyszenie Dziennikarzy Śledczych (ICIJ).
Organizacja dziennikarska z siedzibą w Waszyngtonie uzyskała dostęp do ogromnego, nigdy niepublikowanego jeszcze zbioru tajnych dokumentów dotyczących kontrowersyjnych inwestycji finansowych, prania brudnych pieniędzy czy uciekania przed fiskusem. Poufne materiały pochodziły od dwóch firm specjalizujących się w lokowaniu środków finansowych w rajach podatkowych. Jak dotąd nie ujawniono nazw tych firm.
Jak informuje w czwartek na swej stronie internetowej ICIJ, z ujawnionych dokumentów wynika, że czołowi menedżerowie rosyjskich państwowych gigantów mają zarejestrowane przedsiębiorstwa w jednym z najpopularniejszych rajów podatkowych: na brytyjskich Wyspach Dziewiczych.
Dokumenty wskazują m.in., że żona wicepremiera Rosji Igora Szuwałowa, Olga Szuwałowa, w 2007 roku została akcjonariuszką zarejestrowanej na tych wyspach firmy Severin Enterprises Inc. i jest właścicielką co najmniej dwóch innych zarejestrowanych tam spółek.
Wśród osób, które wymienia raport jest też Walerij Gołubiew, wiceprezes Gazpromu i znajomy prezydenta Władimira Putina; Borys Pajkin, dyrektor generalny, zależnej od Gazpromu spółki budowlanej Gazprom Socinwest, która buduje m.in. ośrodki olimpijskie w Soczi i stadion w Petersburgu; były wiceminister przemysłu i energii Andriej Reus, były dyrektor generalny Oboronprom, firmy która buduje m.in. śmigłowce i odrzutowce; a także Władimir Margiełow, członek zarządu rosyjsko-białoruskiej Defense System producenta systemów obrony powietrznej.
Żadna z tych osób nie odpowiedziała na prośbę ICJI o komentarz. ICIJ wskazuje, że bogaci Rosjanie, w tym oligarchowie, którzy wzbogacili się na prywatyzacji państwowych przedsiębiorstw po upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku, lokują swe miliardowe majątki poza Rosją, by ukryć swe pieniądze przed fiskusem.
Zdaniem autora artykułu te rewelacje stawiają prezydenta Putina w "nowym, ironicznym świetle". W niedawnym orędziu Putin mówił, że rosyjska gospodarka bardzo cierpi na ucieczce rosyjskich kapitałów do rajów podatkowych, a w lutym przedstawił projekt ustawy, która ma zabronić wysokim urzędnikom rosyjskim utrzymywanie rachunków bankowych poza Rosją.
W sumie informacje uzyskane przez ICIJ dotyczą 122 tys. fikcyjnych firm zarejestrowanych m.in. na brytyjskich Wyspach Dziewiczych, w Hongkongu, Singapurze oraz na Seszelach i Wyspach Cooka na południowym Pacyfiku.
We współpracy z ICIJ, analizą i weryfikacją tych informacji zajmowało się przez ostatnie 15 miesięcy 36 redakcji.
Z dokumentów wynika, że 130 tys. osób z ponad 170 krajów ukryło przed fiskusem swój majątek w rajach podatkowych na całym świecie. Znajdują się wśród nich politycy, oligarchowie i handlarze bronią, ale także amerykańscy lekarze i dentyści oraz mieszkańcy greckich wiosek. Według jednego z przygotowanych w 2012 roku raportów w rajach podatkowych ukryto od 21 do 32 bilionów dolarów.
"Der Spiegel" wymienia w czwartek z nazwiska rosyjskiego oligarchę Michaiła Fridmana. Jego prawą ręką i pomocnikiem przy zakładaniu fikcyjnych firm miał być Niemiec Franz Wolf, syn dawnego szefa wywiadu NRD Markusa Wolfa. Z kolei brytyjski "Guardian" pisze, że z rajów podatkowych korzystał Jean-Jacques Augier, jeden ze skarbników kampanii wyborczej obecnego prezydenta Francji Francois Hollande'a.
Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)