Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Polacy pomagają chrześcijańskim rodzinom z Aleppo

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 marca 2017, 14:29

    Aktualizacja: 6 marca 2017, 14:30

  • 1
  • Powiększ tekst

Jedna trzecia chrześcijan w Aleppo korzysta z pomocy Polaków i polskiego Kościoła; po pięciu miesiącach działania programu "Rodzina Rodzinie" Syryjczycy otrzymali ponad 1,5 mln zł - poinformowała w poniedziałek Caritas Polska na konferencji w siedzibie Episkopatu.

Natomiast w ocenie bp. Krzysztofa Zadarki obecnie, ze względów bezpieczeństwa, nierealne jest utworzenie korytarzy humanitarnych do Polski.

Program "Rodzina Rodzinie" trwa od października 2016 r. Do tej pory zaangażowało się w niego ponad 6 tys. darczyńców, którzy m.in. zobowiązali się do półrocznego wsparcia finansowego wybranej syryjskiej rodziny. Wartość zadeklarowanej w ten sposób pomocy to ok. 9,5 mln zł, z czego 1,5 mln zł trafiło już do obdarowanych. Z programu korzysta obecnie ponad 2 tys. rodzin.

W niedzielę dyrektor Caritas Polska ks. Marian Subocz oraz kierownik działu zagranicznego Caritas Marta Titaniec wrócili z Aleppo, dokąd dociera większość pomocy z programu. W poniedziałek spotkali się z dziennikarzami.

"Dlaczego wyjechaliśmy do Aleppo? Przede wszystkim kierowaliśmy się solidarnością - solidarnością Kościoła polskiego wobec ludzi cierpiących w Aleppo, jak również chcieliśmy w jakiś sposób pokazać, że jesteśmy z nimi - to jest bardzo dla nich ważne, bardzo to sobie cenią" - mówił ks. Subocz.

"Ludzie podchodzili do nas i dziękowali, prosili, żeby podziękować Polakom, prosili, żeby podziękować Kościołowi w Polsce" - podkreślił.

Ks. Subocz zaznaczył, że dzięki wizycie w Aleppo Caritas na miejscu mogła się przekonać, jak rozdzielana jest pomoc. "Widzieliśmy, że korzystają z tego zarówno rodziny chrześcijańskie, jak i rodziny muzułmańskie".

Oprócz pomocy finansowej, delegacja przekazała na miejscu "listy braterskie" od przewodniczącego KEP, abpa Stanisława Gądeckiego dla hierarchów pięciu wspólnot chrześcijańskich w Aleppo.

Przedstawiciele Caritas Polska podkreślali ogrom zniszczeń wojennych, z jakim spotkali się w Aleppo - szczególnie we wschodniej jego części, która w 80 proc. została zniszczona podczas działań wojennych. "Ludzie są udręczeni. Od lipca 2015 r. nie ma prądu, ponad dwa lata nie ma bieżącej wody" - relacjonowała Titaniec.

Według Caritas Polska przez najbliższe lata Aleppo wciąż będzie potrzebowało doraźnej pomocy żywnościowej i medycznej, w tym lekarstw i pieniędzy na przeprowadzanie operacji, na miejscu brakuje też lekarzy i pielęgniarek. Pieniądze są też potrzebne na pomoc osobom przesiedlonym, by mogły rozpocząć życie w nowym miejscu. Jednocześnie rodzą się już potrzeby systemowe - odbudowy edukacji czy miejscowych warsztatów, które będą dawały pracę.

Jak mówił ks. Subocz, powstał pomysł, by zwrócić się z apelem polskich cechów rzemieślniczych, "które mogłyby wziąć jakąś rodzinę pod opiekę i ufundować, pomóc im zbudować taki zakład".

Przewodniczący Rady ds. Migracji Turystyki i Pielgrzymek KEP bp Krzysztof Zadarko dodał, że episkopat zlecił Caritas Polska misję pomocy Syrii, by m.in. pokazać ofiarom wojny, że nie są same i nie muszą "poddawać się rozpaczy".

Ocenił natomiast, że na razie "nierealne" jest utworzenie korytarzy humanitarnych do Polski.

"Na dzisiaj program korytarzy humanitarnych jest nierealny w naszych warunkach, ponieważ - jak państwo wiedzą - nie mamy gwarancji bezpieczeństwa, że jesteśmy w stanie tych, którzy chcieliby tutaj przyjechać (...), sprawdzić pod względem ich powiązań z różnego rodzaju organizacjami wręcz terrorystycznymi. To jest kompetencja państwa - ja to uznaję, że jeżeli to jest niemożliwe w naszych warunkach, to nie robimy tego" - powiedział bp Zadarko.

"Jeżeli w naszych warunkach, konkretnie w naszym państwie jest to nierealne, to możemy tylko ubolewać, że to jest niemożliwe, ale nic więcej nie możemy zrobić. Natomiast podtrzymuję, że ten program byłby najlepszą odpowiedzią Kościoła czy humanitarną odpowiedzią na to, jak zareagować wobec ludzi, którzy stoją na naszej granicy i błagają, żeby ich ocalić przed śmiercią, prześladowaniami" - dodał.

Jak wyliczył rzecznik Caritas Polska Paweł Kęska, przed wojną w Aleppo mieszkało ok. 150 tys. chrześcijan, obecnie jest ich 20 do 30 tys., reszta wyjechała. "Program Rodzina Rodzinie obejmuje ponad 2 tys. rodzin, jeśli przemnożyć to przez członków tych rodzin, to mamy ok. 8 tys. osób, co oznacza, że do jednej trzeciej tej społeczności dociera polska pomoc" - powiedział PAP Kęska.

Podczas konferencji podkreślił, że dzięki temu programowi "ludzie osobiście angażują się w los innych ludzi". "To nie jest tylko przekazywanie funduszy" - mówił.

Pomoc w programie można przekazać poprzez stronę internetową: rodzinarodzinie.caritas.pl. Można tam znaleźć opis konkretnej rodziny i wymiar jej potrzeb finansowych oraz zadeklarować czy wesprzemy ją jednorazowo czy też będziemy pomagać określoną kwotą przez pół roku.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze