Brytyjskie media cieszą się z Brexitu. Chwalą May
Brytyjska prasa z zadowoleniem przyjęła w sobotę zawarte dzień wcześniej porozumienie z Unią Europejską ws. warunków Brexitu. Obie strony musiały pójść na ustępstwa, a dokonany postęp potwierdza, że decyzja o Brexicie jest nieodwołalna - podkreślono
Porozumienie w sprawie Brexitu jest uczciwym rozwiązaniem kwestii związanych z +rozwodem+ (tj. wyjściem Wielkiej Brytanii z UE - PAP) i zawiera ważne ustępstwa po obu stronach. Teraz negocjatorzy muszą skupić się na wypracowaniu okresu przejściowego - ocenił „The Times”.
Gazeta w komentarzu redakcyjnym ocenia, że te rozmowy będą prostsze, jeśli brytyjski rząd powstrzyma się od żądania zbyt wielu odstępstw od obowiązujących zasad członkostwa w UE.
To nie byłoby w interesie biznesu. Okres przejściowy ma służyć temu, aby przedsiębiorstwa nie musiały uruchamiać planów awaryjnych na okoliczność najtwardszego możliwego Brexitu i miały czas na przygotowanie się na nowy model relacji (z UE) w przyszłości. Jednak im później zostanie to ustalone, tym mniej będzie przydatne - podkreślono.
Dziennik zaznaczył, że dojście do tego momentu w negocjacjach nie musiało trwać tak długo, a opóźnienie to skutek głównie walk frakcyjnych w rządzącej Partii Konserwatywnej. Premier (Theresa) May zbyt długo miała problem z podjęciem zobowiązań wobec UE z obawy, że wpłyną negatywnie na jej szanse politycznego przetrwania - ocenili.
W bardziej optymistycznym tonie porozumienie opisał konserwatywny tabloid „Daily Mail”, który napisał na pierwszej stronie: Cieszmy się! Jesteśmy w drodze.
Po wczorajszym nocnym locie do Brukseli premier May powróciła do kraju z przełomem, który zaprzeczył logice jej politycznych przeciwników. W każdych negocjacjach coś się zyskuje, a z czegoś rezygnuje, ale we wszystkich trzech kwestiach (prawa obywateli, granica Irlandii i Irlandii Płn., rozliczenie zobowiązań finansowych Londynu wobec UE - PAP) May uzyskała ustępstwa, które większość osób uznawała za nieosiągalne - ocenił „Daily Mail”.
W poniedziałek gderający krytycy mówili, że premier nigdy wcześniej nie wyglądała na tak politycznie osłabioną. Dzisiaj można powiedzieć, że nigdy nie wyglądała na tak silną - dodał.
Z zadowoleniem informację o ustaleniach w Brukseli przyjął także konserwatywny „The Telegraph”, który napisał, że brytyjskie zobowiązania wobec UE wynoszące do 39 miliardów funtów to cena wolności.
Premier May zasługuje na pochwałę za swoją stanowczość i upór, podobnie jak minister ds. Brexitu David Davis i jego urzędnicy. Od zawsze mówili, że targowanie się z Unią będzie trudne, i tak było. Ryzykanctwo jest esencją europejskiej polityki i nie pierwszy raz brytyjski premier musiał pracować przez całą noc, by rano z opuchniętymi z braku snu oczami wygłosić oświadczenie o porozumieniu osiągniętym w ostatniej chwili - napisał „Telegraph”.
Zdaniem dziennika May będzie musiała wykazać się znacznie większą zręcznością niż w ostatnich sześciu miesiącach, jeśli będzie chciała uzyskać pozytywny wynik w drugiej fazie negocjacji, dotyczącej przyszłego porozumienia handlowego między Wielką Brytanią a UE.
Harmonogram zakłada wypracowanie ostatecznego porozumienia do października (2018 roku), więc nie ma wiele czasu, ale przynajmniej wciąż jesteśmy przy stole negocjacyjnym - dodano.
Z kolei tabloid „The Sun” ocenił, że porozumienie z Brukselą to cios dla defetystów, którzy nie mogli się doczekać klęski Wielkiej Brytanii.
Nie, porozumienie nie jest idealne. Wysokość rachunku, który mamy do zapłacenia w ramach rozliczeń finansowych, jest trudna do przełknięcia i chcemy oszalałych fanatyków Trybunału Sprawiedliwości UE na zawsze usunąć ze swojego życia. Ale z kompromisami po obu stronach da się żyć i pomimo tych potknięć jest to krok ku ostatecznej umowie, jakiej chcemy - napisano. - Być może wreszcie zorientowali się, że jesteśmy absolutnie poważni, kiedy mówimy, że wychodzimy. Widzieliśmy jednak różne nonsensowne zachowania Brukseli i nie zdziwiłoby nas, gdyby po świątecznym zawieszeniu broni powróciła do swych starych sztuczek. Premier musi być stanowcza w dalszych rozmowach - podkreślił „The Sun”.
Wielka Brytania rozpoczęła proces wyjścia z Unii Europejskiej 29 marca br. i opuści Wspólnotę 29 marca 2019 roku.
PAP, mw