AKTUALIZACJA
Nie żyje Kobe Bryant. Zginął w katastrofie helikoptera
Nie żyje legendarny koszykarz Kobe Bryant, pięciokrotny mistrz ligi NBA z Los Angeles Lakers (2000-2002, 2009-2010) i dwukrotny mistrz olimpijski (2008 i 2012). Zginął w katastrofie helikoptera w kalifornijskim Calabasas, wraz z ośmioma innymi osobami. Miał 41 lat.
Wśród ofiar - jak podają amerykańskie media - są m.in. jego 13-letnia córka Gianna, jej koleżanka z drużyny i jedno z jej rodziców. Wszyscy podróżowali na turniej koszykarski. Wypadek miał miejsce 65 km na północny-zachód od Los Angeles.
Na oficjalnej konferencji prasowej władz miasta nie potwierdzono tożsamości ofiar. „Nie będziemy na ten temat spekulować, czekamy na raport koronera” - powiedział szeryf Los Angeles Alex Villanueva. Poinformowano jedynie, że zginęło dziewięć, a nie jak wcześniej przypuszczano pięć osób.
Pierwszy informację o śmierci gwiazdy NBA podał amerykański portal TMZ. Kobe Bryant występował w Lakers przez 20 sezonów (1996-2016) i jest obecnie czwartym na liście najskuteczniejszych w historii zawodników NBA (33 643 pkt). Wyprzedził go w sobotę, o 12 pkt, LeBron James (Lakers) zdobywając 29 punktów w przegranym meczu (91:108) z Philadelphia 76ers. Tuż przed meczem James złotym markerem napisał na swoich butach: „Mamba 4 Life” i „8/24 KB”, okazując w ten sposób szacunek Bryantowi.
„To kolejny facet, na którego patrzyłem, gdy byłem w szkole podstawowej i liceum. Było dla mnie motywacją, gdy patrzyłem na niego, 17-latka, w NBA. Pomógł mi, zanim jeszcze o mnie wiedział. To, że na obecnym etapie kariery mogą nosić taką jak on, złoto-purpurową koszulkę, uczy mnie pokory i jest niesamowite. Kobe to legenda bez dwóch zdań” - mówił James po tym, jak wyprzedził Bryanta na liście najlepszych strzelców wszechczasów NBA.
Lakers zastrzegli dwa numery koszulek, z którymi grał Bryant - 8 i 24 (z tym pierwszym rozpoczynał karierę w barwach „Jeziorowców”, a w sezonie 2006/07 postanowił zmienić numer). Został w ten sposób 10. graczem klubu, który dostąpił tego zaszczytu, ale pierwszym w historii NBA z dwoma zastrzeżonymi numerami.
Bryant wziął udział w 18 Meczach Gwiazd NBA. Więcej ma tylko Kareem Abdul-Jabbar - 19. Dwa razy był uznawany najlepszym zawodnikiem finałów (2009 i 2010)
„Bryant jest Michaelem Jordanem naszego pokolenia” - mówił kilka lat temu słynny Niemiec Dirk Nowitzki, jego rówieśnik.
Sam Jordan, członek Galerii Sław, jeden z najwybitniejszych koszykarzy świata i starszy kolega Bryanta z boiska, przekazał:
Słowa nie mogą opisać bólu, który odczuwam. Kochałem Kobego - był dla mnie jak młodszy brat. Często rozmawialiśmy i bardzo tęsknię za tymi rozmowami. Był zaciętym konkurentem, jednym z największych i najbardziej kreatywnych graczy. Kobe był także niesamowitym tatą, który bardzo kochał swoją rodzinę. I był dumny z miłości swojej córki do gry w koszykówkę.
Niedzielny mecz ligi NBA pomiędzy Denver Nuggets - Houston Rockets poprzedziła minuta ciszy. Kibice na trybunach skandowali: „Kobe! Kobe!”. W innym spotkaniu w San Antonio koszykarze Spurs i Toronto Raports po sygnale oznajmującym początek spotkania, stali na parkiecie jeszcze 24 sekundy, by uczcić pamięć kolegi z boiska.
Przed halą Staples Center w Los Angeles zbierają się tłumy. Są wśród nich kibice, aktorzy, gwiazdy showbiznesu. Przynoszą kwiaty, znicze, zdjęcia. Wielu ubranych jest w koszulki z nazwiskiem Bryanta. Nikt nie może uwierzyć, że doszło do tragedii.
Po zakończeniu kariery mający pseudonim „Czarna Mamba” zawodnik zaczął aktywnie działać na różnych polach show-biznesu. W marcu 2018 r. otrzymał Oskara w kategorii najlepszy krótkometrażowy film animowany za produkcję „Dear basketball”. Do napisania scenariusza zainspirowała go druga córka Gianna, zaś reżyserii podjął się Glenn Keane z koncernu Disney. Bryant był także ambasadorem mistrzostw świata koszykarzy w Chinach 2019. W „Państwie Środka” jest najbardziej popularnym graczem NBA.
Na oficjalnej stronie NBA opublikowano oświadczenie komisarza ligi Adama Silvera:
Rodzina NBA jest zdruzgotana tragicznym odejściem Kobe Bryanta i jego córki Gianny.
Przez 20 sezonów Kobe pokazywał nam, co jest możliwe, gdy ogromny talent łączy się z absolutnym poświęceniem dla wygranej. Był jednym z najbardziej niezwykłych graczy w historii naszej dyscypliny, z legendarnymi osiągnięciami: pięcioma mistrzostwami NBA, nagrodami MVP, 18 nominacjami do Meczu Gwiazd i dwoma złotymi medalami olimpijskimi. Ale zostanie zapamiętany przede wszystkim za inspirowanie ludzi na całym świecie, aby podnosili swój poziom w koszykówce i dążyli do najlepszych wyników. Był hojny w dzieleniu się zdobytą mądrością, postrzegał to jako swoją misję wobec przyszłych pokoleń graczy, czerpiąc szczególną przyjemność z przekazywania swojej miłości do gry Giannie.
Serdeczne kondolencje przesyłamy jego żonie Vanessie i ich rodzinie, organizacji Lakers i całemu światu sportowemu
PAP/ KG/ as/