TEMAT DNIA
Twardzielki! W Tauron Wydobycie pracuje 500 pań
Ponad 500 kobiet pracuje w trzech kopalniach Tauron Wydobycie - pod ziemią, w zakładach przeróbczych, punktach sanitarnych i administracji - podała spółka w przypadającym w niedzielę Dniu Kobiet.
Monika Matwiejczyk-Żak jest jedną z nielicznych kobiet na co dzień pracujących pod ziemią. Ukończyła studia na Politechnice Śląskiej w Gliwicach na kierunku eksploatacja złóż. Od roku pełni funkcję sztygara zmianowego w oddziale Grupy Tauron, przy transporcie urobku.
„Trudno mi samej wytłumaczyć, co przyciągnęło mnie do górnictwa, tym bardziej, że moim pierwszym zawodem jest fotografowanie. Pochodzę z Lędzin, miejscowości górniczej, i choćby dlatego tematyka górnicza była ciągle obecna w moim życiu. Ale decydujące były wyzwania, przed którymi staje się przy wydobywaniu węgla” - wyjaśnia Monika Matwiejczyk-Żak.
Jak sama mówi, dobrze pracuje jej się z mężczyznami. „Tutaj nie ma miejsca na puste słowa, liczy się konkret, bo to wiąże się również z bezpieczeństwem pod ziemią” - dodaje sztygarka. Mąż pani Moniki, którego poznała podczas studiów, także pracuje w Zakładzie Górniczym Brzeszcze. Wychowują pięcioletnią córkę.
Jadwiga Rawłuszewicz od zawsze wiedziała, że chce pracować na kopalni. Jest absolwentką klasy patronackiej Tauron Wydobycie w szkole górniczej w Libiążu. W jej przypadku praca w górnictwie to rodzinna tradycja. W kopalni pracowała większość jej rodziny, w tym kobiety. Ona sama pracuje w zakładzie przeróbki węgla.
„Praca jest ciężka, odpowiedzialna, ale przynosząca satysfakcję. Przeważnie mam do czynienia z mężczyznami, a niejeden z nich mógłby być moim ojcem. W pracy nie ma czasu na jałowe rozmowy, wszyscy musimy realizować zadania, które są bardzo napięte” - powiedziała Jadwiga Rawłuszewicz. Od ponad roku pani Jadwiga, mimo młodego wieku, pełni funkcję sztygara zmianowego w Zakładzie Przeróbki Mechanicznej Węgla w Zakładzie Górniczym Janina. Pracuje na zmiany, a podlega jej około 30 pracowników. Mąż, pochodzący z północnej Polski, również pracuje w kopalni.
Magdalena Czyżak od 16 lat pracuje na przeróbce w Zakładzie Górniczym Sobieski jako operator maszyn i urządzeń. Swoją karierę zawodową rozpoczynała w prywatnych firmach, ale jej marzeniem była praca w kopalni. „Nie było to jednak wówczas możliwe, ponieważ istniał zakaz przyjmowania ze względu na przerost zatrudnienia. Dopiero gdy ojciec, zatrudniony jako elektryk pod ziemią, przeszedł na emeryturę, mogłam w jego miejsce zostać przyjęta” - wspomina.
Największą radością pani Magdaleny jest jej wnuk oraz trzej dorośli już synowie, z których jeden także pracuje w górnictwie.
W skład spółki Tauron wydobycie wchodzą zakłady górnicze Brzeszcze, Janina i Sobieski.
PAP/ as/