Protesty na Białorusi jak pucz w 1991 r. w ZSRR?
Sytuacja na Białorusi przypomina pucz w ZSRR w 1991 r. - ocenił na Facebooku sekretarz Rady Bezpieczeństwa Białorusi Andrej Raukou, poinformowała niezależna internetowa Nasza Niwa
Raukou, w przeszłości - minister obrony, ocenił w czwartek, że działania uczestników protestów przypominają pucz moskiewski z 1991 r.
Niekonstytucyjne działania samozwańczego GKCzP (Państwowy Komitet ds. Stanu Wyjątkowego) pogłębiły chaos w społeczeństwie, przybliżyły rozpad niegdyś potężnego państwa. Podobne procesy mają teraz miejsce na Białorusi - ocenił Raukou.
Jego zdaniem, próbując zburzyć pokój i spokój w naszym domu, ludzie wzywają do udziału w mityngach i strajkach, które jedynie osłabią gospodarkę.
Część naszych obywateli uwierzyła w rady organizatorów akcji protestu, ale oni nie potrzebują silnej Białorusi, pamiętajcie o tym. Chcąc odwrócić historię, mogą zniszczyć wszystko, co osiągnęliśmy upartą, codzienną pracą - ocenił generał.
Pucz moskiewski, zwany też puczem Janajewa, był nieudaną próbą zamachu stanu przeciwko prezydentowi Michaiłowi Gorbaczowowi, mającą na celu powstrzymanie reform w ZSRR. Doszło do niego w sierpniu 1991 r. Na czele puczu stanął wiceprezydent ZSRR Giennadij Janajew.
PAP/ mk
CZYTAJ TAKŻE: MON bacznie śledzi sytuację na Białorusi