Informacje

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

Tak walczono z epidemią... w XIX wieku!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 29 września 2020, 07:00

  • Powiększ tekst

Wyznaczyć lekarzy i chirurgów dla każdej dzielnicy, gdzie panuje cholera, rozprowadzać rękawiczki i prześcieradła- to zalecenia z projektu regulaminu z XIX wieku w sprawie niesienia pomocy podczas epidemii. Przechowywany jest on w Parmie na północy Włoch.

Oryginał dokumentu tamtejszej Kongregacji Miłosierdzia znajduje się w dawnej, remontowanej obecnie siedzibie apteki w historycznym centrum miasta w Emilii- Romanii, gdzie wśród półek pełnych starych narzędzi medycznych i medykamentów umieszczono też inne zapiski pokazujące, jak walczono z zarazami w minionych wiekach.

Kongregacja zakonników spisała skrupulatnie punkt po punkcie wszystkie działania , które trzeba podjąć w ramach walki z zarazami nawiedzającymi ówczesne księstwo Parmy, by ograniczyć zakażenia. Zalecenia dotyczące niesienia pomocy ubogim chorym na cholerę zredagowano na podstawie wielu dekad posługi w mieście, gdzie we wcześniejszych wiekach po przejściu epidemii przy życiu pozostawała mniej niż połowa mieszkańców.

Dlatego, jak się podkreśla, w tym historycznym dokumencie Kongregacji Miłosierdzia opracowany został prekursorski system służby zdrowia na ponad wiek przez stworzeniem narodowego w zjednoczonej Italii.

Jeden z punktów mówi o konieczności utworzenia dodatkowych punktów aptecznych. W innym zaznaczono, że w sklepach z ziołami i lekarstwami mają znajdować się prześcieradła i kołdry, gotowe do dystrybucji wśród potrzebujących.

Zgodnie z dokumentem opracowanym w 1835 roku, na kilka miesięcy przed epidemią cholery w mieście, co najmniej raz w tygodniu należało wysyłać lekarza i chirurga do każdej dzielnicy, także wtedy, gdy nie panowała żadna zaraza.

Istniała też lista najbiedniejszych mieszkańców, swoisty spis ubogich, którzy mieli prawo do darmowej pomocy medycznej.

Jak wyjaśniła PAP znawczyni historii Parmy Michelle Costa, lekarze wysyłani do poszczególnych dzielnic byli kontrolowani przez specjalne inspekcje, które badały, ile recept wystawiali, a także sprawdzały, czy ich podopieczni byli zadowoleni z otrzymanej opieki.

W historycznej siedzibie apteki można też znaleźć dokumenty, wskazujące, że w Parmie, podobnie, jak wszędzie przez wieki w Italii wśród lekarzy dominowało błędne przekonanie, że z zarazy należy leczyć przy pomocy gorąca i upuszczania krwi.

Z zachowanych relacji wynika, że wtedy nie widziano jeszcze potrzeby zakrywania ust i nosa. Kiedy na taką konieczność wskazał jeden z lekarzy w XIX wieku, nikt mu nie wierzył. Szybciej zrozumiano potrzebę swoistego dezynfekowania mebli i przedmiotów przy pomocy dostępnych wtedy środków bądź ich palenia.

Jednym z kroków podejmowanych w Parmie w czasie epidemii było tworzenie punktów, w których gromadzono chorych. Skupiska te znajdowały się w ubogich dzielnicach, gdzie nie było żadnej higieny. Stopniowo zaczęto zdawać sobie sprawę z tego, że w ten sposób tworzą się ogniska , bardzo groźne także dla tych lekarzy, którzy udawali się do zakażonych.

Zasada dystansu społecznego nie była jeszcze znana.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych