Karczewski po szczepieniu na Covid: czuję się bardzo dobrze
Nie mam żadnych śladów ani miejscowych, ani ogólnych. Czuję się bardzo dobrze. Zachęcałem, zachęcam i będę zachęcał do szczepień, bo one są jedyną drogą do tego, żebyśmy powstrzymali pandemię – powiedział w środę były marszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS)
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki (KO) i były marszałek tej izby Stanisław Karczewski (PiS), którzy są lekarzami, zaszczepili się we przeciw COVID-19 w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie.
Czytaj też: KE zdecydowała o zakupie kolejnych 100 mln dawek szczepionki
Czytaj też: Hiszpania. Regiony zaostrzają restrykcje epidemiczne
Czytaj też: Szwecja: Premier odwiedził centra handlowe. Wbrew własnym apelom
Przed chwilą sprawdzałem miejsce wkłucia. Nie mam żadnych śladów ani miejscowych, ani ogólnych. Czuję się bardzo dobrze. Zachęcałem, zachęcam i będę zachęcał do szczepień, bo one są jedyną drogą do tego, żebyśmy powstrzymali pandemię – powiedział Karczewski w TVP Info.
Dodał, że na świecie wykonano już ponad 4 mln szczepień, a powikłań jest bardzo niewiele. Zdaniem Karczewskiego temat powikłań po zażyciu leków jest zupełnie naturalny.
Studiowałem już dosyć dawno, ale pamiętam stwierdzenie mojego wykładowcy z farmakologii, który mówił, że jedyny lek, który nie daje powikłań to Carbo medicinalis, czyli węgiel. Można najeść się tego, nawet trzeba w niektórych przypadkach, duże ilości i nie ma żadnych działań ubocznych.
Karczewski był chory na COVID-19. Powołując się na swoje doświadczenie, powiedział, że wie, jak dziwna i uciążliwa jest ta choroba.
Naprawdę warto ponieść jakieś ryzyko. Siadając wczoraj na fotelu, ponosiłem ryzyko, ono nadal występuje, ale w miarę upływu czasu jest coraz mniejsze. Powinniśmy się szczepić - powiedział Karczewski.
PAP/mt