Rekordowe kwoty płyną na konto NFZ
Dobra sytuacja na rynku pracy napędza wpływy ze składki zdrowotnej, ale to nie wystarczy na pokrycie nowych wydatków - pisze „Dziennik Gazeta Prawna” w poniedziałek
Do końca kwietnia Zakład Ubezpieczeń Społecznych przekazał do budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia o 3,5 mld zł więcej niż rok temu i o 3,9 mld zł więcej niż dwa lata temu - informuje dziennik.
„To więcej, niż wynikało z prognozy” - przyznaje wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski. I dodaje, że nowe środki są potrzebne m.in. na realizację zapowiedzi zdrowotnych w Polskim Ładzie. Chodzi o bon na zdrowie 40 plus, czyli darmowe badania profilaktyczne oraz zniesienia limitów do lekarzy specjalistów.
Eksperci podkreślają, że wzrost wpływu ze składek i tak nie pokryje wszystkich potrzeb. Szacuje się, że ok. 3 mld zł będą potrzebne tylko na pokrycie zwiększonej pensji minimalnej w ochronie zdrowia. Nie mówiąc już o tym, że pacjenci mogą nie odczuć znaczącej poprawy, bo brak wystarczającej kadry może mocno ograniczyć efekt zniesienia limitów w specjalistyce.
Zdaniem ekspertów, tak duży spływ składki jest o tyle zaskakujący, że doszło do tego podczas trzeciej fali zachorowań i był to pierwszy pandemiczny początek roku. Dane są oceniane bardzo pozytywnie, choć nasi rozmówcy zwracają uwagę, że wprawdzie nominalnie pieniędzy jest więcej, ale dynamika nie jest imponująca: jest o kilka punktów procentowych niższa niż w pierwszym kwartale 2019 r - czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Czytaj też: Prezes ZUS rozmawiała z przedsiębiorcami o programach transformacji cyfrowej
PAP/KG