Opinie

Rys. Adam Polkowski
Rys. Adam Polkowski

Jeśli PO nie uda się przegłosować rąbnięcia pieniędzy z OFE premierowi grozi Trybunał Stanu

Krzysztof Rybiński

Krzysztof Rybiński

Ekonomista, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Były wiceprezes Narodowego Banku Polskiego, pracownik sektora prywatnego, obecnie rektor Uczelni Vistula w Warszawie. Jest także profesorem nadzwyczajnym Szkoły Głównej Handlowej. W młodości ćwiczył karate. Pod adresem www.rybinski.eu prowadzi swój popularny blog.

  • Opublikowano: 12 września 2013, 16:11

  • Powiększ tekst

Według danych opublikowanych przez urząd ministra Sami Wiecie Którego, dług publiczny liczony kreatywna metodą owego ministra w połowie roku wyniósł 888 miliardów, a ponieważ PKB to około 1600 miliardów, dług przekroczył 55 procent PKB.

Natychmiast pojawił się komunikat na stronie owego urzędu, że ów urząd nie przewiduje przekroczenia progu 55 procent PKB na koniec roku z listą argumentów: wzrost i inflacja przyspieszą a złoty się umocni. Minister Sami Wiecie Który jest znany ze swoich wiarygodnych przewidywań odnośnie sytuacji w finansach publicznych, czego dowodem jest budżet na 2013 rok. Jeżeli ani wzrost gospodarczy ani inflacja znacząco nie przyspieszą, a odpływ kapitału z rynków wschodzących się nasili z powodu działalności federalnych banksterów i złoty tąpnie, to dług może nie spaść z powrotem poniżej 55 procent PKB. Ale tego oczywiście nie zgadniemy, warto tylko pamiętać że żyjemy w czasach, w których czarne łabędzie lądują stadami.

Jednym z takich czarnych łabędzi może być polska polityka. Jeżeli inicjatywa polityczna Gowina-Kowala-Wiplera się powiedzie i wyrwą z PO solidną grupę posłów, to może się okazać, że pomysły ministra Sami Wiecie Którego rąbnięcia Polakom 130 mld złotych z drugiego filara nie zyskają większości. Jednocześnie PiS może dojść do wniosku, że lepiej teraz zagłosować przeciw, żeby zostawić sobie dostęp do środków z OFE na okres po 2015 roku, a teraz zmusić PO do skonsumowania efektów swojej chorej polityki gospodarczej, przed skutkami której ostrzegam od kilku lat. Jeżeli tak się stanie, to wówczas rząd będzie zmuszony do potężnych oszczędności, ale będą wdrożone za późno i dług publiczny przekroczy 60 procent PKB siłą rozpędu. To by oznaczało Trybunał Stanu dla premiera i ministra Sami Wiecie Którego, a PO podąży ścieżką AWS-u, tylko zamiast partii jednego sezonu, okaże się partią dwóch sezonów.

Weryfikacją możliwości realizacji tego scenariusza będzie między innymi wynik październikowego referendum w Warszawie. Ciekawe czy inicjatorzy i przeciwnicy referendum zadbali o taktyczne przemeldowanie się dużej liczby osób do Warszawy przed referendum, bo wysokość stawki uzasadnia niestandardowe metody działania, które zresztą stosowała PO w swoich wewnętrznych wyborach. Ciekawe jakie inne niestandardowe działania jeszcze będą miały miejsce i czy się o nich dowiemy.

Będzie się działo.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych