Moment zawahania
W pierwszym pełnym tygodniu czerwca nastroje na rynku wydają się lekko chłodzić po tym jak wiele aktywów, w szczególności po stronie dłużnej, ale nie tylko, osiągnęło w listopadzie poziomy skrajnego wykupienia. Po słabszej sesji w Azji, a także za sprawą rosnących rentowności obligacji, giełdy w Europie otworzyły się wczoraj na minusach i w większości przez cały dzień zdołały wywalczyć nawet niewielkich wzrostów. Na plusie wśród najważniejszych indeksów zamknęły się tylko DAX (+0,04 proc.) i IBEX (+0,37 proc.), ale spadki pozostałych były bardzo skromne. Pod wyraźniejszą presją znajdowało się natomiast euro, tracące do dolara około 0,5 proc., podobnie jak wiele innych walut.
WIG20 skorygował się o skromne 0,22 proc., ale mWIG40 zyskiwał 0,76 proc., a sWIG80 0,61 proc. Jest to w dużej mierze zbieżne z naszą tezą, że beneficjentami końcówki roku będą głównie mniejsze spółki, co wynika po części z rozpoczynających się w naszej ocenie napływów inwestorów funduszowych na krajowy rynek akcji. Sporą pozytywną kontrybucję do głównego indeksu wnosiło Dino (+1,82 proc.), a najsilniej rosły Cyfrowy Polsat (+3,68 proc.) oraz Pepco (+3,01 proc.). Spadała natomiast większość „wagi ciężkiej” WIG20 z wyjątkiem PZU (+0,73 proc.). Najsłabszą spółką indeksu był CD Projekt (-3,87 proc.), którego udział w indeksie jest już jednak przeszło trzy razy niższy niż w przeszłości. Wśród średnich spółek świetnie zachowywały się CCC (+4,92 proc.), Autopartner (+4,42 proc.) oraz Intercars (+3,16 proc.), sWIG80 w górę ciągnęły m.in. Molecure (+7,92 proc.), Mabion (+5,21 proc.) czy Toya (+5,03 proc.) przy wsparciu solidnych wzrostów BNP (+2,27 proc.) oraz PEP (+2,60 proc.).
S&P500 spadło o 0,54 proc., a NASDAQ o 0,84 proc., przez rynek przetacza się fala medialnych analiz m.in. z JP Morgan, sugerujących, że na Wall Street Mikołaj nie przyniesie inwestorom prezentów, a na kontynuację ruchu będzie trzeba zaczekać co najmniej do stycznia. Mamy wątpliwości, czy tak będzie, ale na pewno w słabszej formie znajdują się liderzy tegorocznej hossy. Wczoraj uwaga była skupiona głównie na Meta Platforms (-1,48 proc.) po doniesieniach, że Mark Zuckerberg sprzedawał akcje po raz pierwszy od końcówki 2021 r.
Po wczorajszym silnym odbiciu dzisiaj rentowności amerykańskiego długu skarbowego ponownie spadają, bardzo słabo wygląda natomiast Azja, gdzie Hang Seng traci w momencie pisania komentarza 1,80 proc., a Nikkei niewiele mniej. Kontrakty na europejskie indeksy spadają, ale lekko, o przebiegu dnia zadecydują naszym zdaniem dane JOLTS i wskaźnik ISM dla amerykańskiego sektora usługowego. Spodziewane są również rewizje w górę finalnych wskaźników PMI dla europejskiego sektora usługowego.
Kamil Cisowski, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion