
TYLKO U NAS
Gwałtownie spada liczba chętnych na fotowoltaikę
W tym roku wyjątkowo spada i to gwałtownie zainteresowanie Europejczyków montażem paneli słonecznych. Unijne stowarzyszenie branżowe alarmuje, że 2025 rok będzie pierwszym - od dekady – w którym zamiast prognozowanego wzrostu instalacji fotowoltaicznych nastąpi spadek.
Dane za pierwsze półrocze opublikowane przez SolarPower Europe daleko odbiegają nie tylko od oczekiwań branży ale też Komisji Europejskiej, która rozwój fotowoltaiki traktuje jako jeden z priorytetowych (obok farm wiatrowych) elementów Zielonego Ładu czyli wielkiej transformacji energetycznej, dzięki której kontynent ma stać się neutralny dla klimatu w połowie wieku.
Zastój po raz pierwszy od dekady
Okazuje się jednak, że inwestycje PV spadają, a szczególnie jest to widoczne w przypadku inwestorów indywidualnych. Dlatego organizacja prognozuje, że w tym roku w 27 państwach członkowskich UE powstaną instalacje PV (farmy i domowe) o łącznej mocy tylko 64,2 GW, czyli o 1,4 proc. mniejszej niż w 2024 roku. Choć wydawać by się mogło, że to tylko „drobny problem”, to jednak sytuacja jest poważna, zwłaszcza w porównaniu z ostatnimi latami – prawdziwego boomu solarnego. Przypomnijmy, że inwestycje były tak dynamiczne, że co roku moce w fotowoltaice rosły nawet o 50 procent. Na dodatek obserwowany w pierwszym półroczu i prognozowany zastój ma miejsce po raz pierwszy od 10 lat.
Gospodarstwa indywidualne odkładają decyzje o instalacji
SolarPower Europe w swoim ostatnim raporcie wskazuje, że sytuacji winne są … spadek cen energii i mniejsze obawy przed drożyzną, jakie w czasie kryzysu energetycznego wywołanego wzrostem cen surowców po agresji Rosji na Ukrainę mieli mieszkańcy unii. Okazuje się, że „na tradycyjnie silnych rynkach jak Włochy, Holandia, Austria, Belgia, Czechy i Węgry, gospodarstwa domowe odkładają obecnie decyzje o instalacjach PV”. Popyt na panele maleje i to drastycznie – o ponad 60 proc. w porównaniu z 2023 rokiem. A w raporcie napisano nawet, że „w większości tych krajów wycofanie programów zachęt i brak odpowiednich rozwiązań zastępczych skutkuje załamaniem rynku fotowoltaiki (tzw. dachowej). Organizacja wymienia także kraje, które odnotowują ponad 40-procentowy spadek tego typu instalacji, i są to Polska, Hiszpania i Niemcy.
Lepiej sytuacja wygląda w sektorze użyteczności publicznej, gdyż – według prognoz SolarPower Europe - będzie odpowiadał za około połowę wszystkich nowych mocy wytwórczych PV w tym roku.
Przypomnijmy, że rozwój fotowoltaiki to nie tylko unijny plan ale też konkretne oczekiwania i rozwiązania prawne. Władze unijne zaakceptowały i przeforsowały w ubiegłym roku kontrowersyjną dyrektywę budynkową (w sprawie charakterystyki energetycznej budynków) . Przepisy nakładają wręcz obowiązek montażu paneli słonecznych dla nowych domów od 2030 roku a także – tam gdzie tylko to możliwe – w budynkach starszego typu. Poza tym już od 2027 roku wejdzie w życie nowy system handlu emisjami (EU ETS 2), który jest w praktyce parapodatkiem od emisji CO2 a ma w praktyce przestawić ciepłownictwo na odnawialne źródła. (Paliwa kopalne z ogrzewania w domach i mieszkaniach – jak gaz, węgiel - mają być całkowicie wyeliminowane.)
Poza tym ciągle – przynajmniej w Polsce jeszcze można dostać dopłatę do fotowoltaiki, jednak najwyraźniej to nie wystarczy, by przekonać do montażu paneli „na każdym dachu”, skoro raport SolarPower Europe informuje i alarmuje o spadku zainteresowania nimi.
Agnieszka Łakoma
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Daniel Obajtek oferuje: „Tam biznes jest przewidywalny”
Masło znów liderem sklepowej drożyzny
»»Niesprawiedliwość ZUS-U wobec uczciwych przedsiębiorców – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24!
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.