
Polska gospodarka konsumentem stoi
Najważniejszy odczyt tego tygodnia z USA nie rozstrzygnął kwestii monetarnych. Gospodarstwa domowe motorem napędowym polskiego PKB. Dzisiaj wideokonferencja prezydenta USA z europejskimi przedstawicielami i prezydentem Ukrainy.
Dwuznaczne dane z USA
Inflacja CPI w Stanach wyniosła w lipcu 2,7 proc. w relacji r/r. Co ciekawe raport wzmocnił scenariusz cięcia stóp przez Fed o 25 pkt bazowych, który wynosi już ponad 90 proc.. Część analityków zupełnie się już rozpędziła i twierdzi, że możliwy jest agresywniejszy ruch o 50 pkt. Trzeba jednak powiedzieć, że owszem, inflacja CPI utrzymała poziom z poprzedniego miesiąca, ale bazowa wersja wzrosła najmocniej w tym roku. Widać więc jak na dłoni, że te dane nie są rozstrzygające dla kwestii rozpoczęcia luzowania, a wręcz dają decydentom z Fed argument by zachować ostrożność. Trzeba jednak przypomnieć, że posiedzenie odbędzie się 16-17 września. Do tego czasu ukaże się jeszcze jeden raport z rynku pracy i „świeże” dane inflacyjne za sierpień. Zapewne dopiero wtedy bank centralny USA podejmie decyzję. Póki co dane za lipiec przyniosły osłabienie USD na rynku FX (EUR/USD ponad 1,17) i wzrosty na giełdach.
Jest moc w polskiej gospodarce
Dzisiaj poznaliśmy odczyt PKB za II kwartał dla polskiej gospodarki i trzeba przyznać, że mamy się czym chwalić. Wynik 3,4 proc. jest wyższy od prognoz na poziomie 3,3 proc. To już trzeci kwartał, w czasie którego polska gospodarka rozwija się w tempie ponad 3 proc. Wygląda więc na to, że cały rok 2025 również zakończymy wynikiem przynajmniej 3,5 proc., co prognozowali analitycy. Niezmiennie motorem napędowym PKB jest konsumpcja prywatna, martwić może zastój w budownictwie i przemyśle. Na plus zaskoczyły inwestycje, ale może to być konsekwencja wydatkowania środków z KPO. Trzeba też dodać, że niezbyt dobrze wypada tzw. eksport netto. To wypadkowa rosnącego importu i spadającego eksportu, a powodem spadków eksportu jest przede wszystkim słabość naszego głównego partnera handlowego, czyli Niemiec. Dla krajowej waluty dane te były bez znaczenia. EUR/PLN utrzymał się w okolicach 4,26, czyli na poziomach zbliżonych do tych z wczoraj.
Dzisiejszy briefing
Zbliża się zaplanowane na piątek spotkanie prezydenta Trumpa z prezydentem Rosji na Alasce, które może przynieść znaczące informacje na temat dalszych losów Ukrainy i tym samy ewentualnego zakończenia wojny. Dzisiaj jednak najważniejsza osoba w Białym Domu chce przeprowadzić wideokonferencję z przedstawicielami Europy i prezydentem Ukrainy. Trudno powiedzieć, jaki będzie ton tej konferencji, czy Trump będzie chciał wymusić na stronie ukraińskiej jakieś większe ustępstwa, które później zaproponuje Putinowi. Z jednej strony prezydent USA nakłada cła na Indie za import rosyjskiej ropy naftowej (co pokazuje, że chce pokazać Putinowi twarde oblicze), z drugiej spora część analityków uważa, że za wszelką cenę będzie chciał odtrąbić swój sukces i zakończyć wojnę, ale kosztem wspomnianych ustępstw wobec Moskwy. Początkowo rynki zareagowały bardzo optymistycznie na to spotkanie. Z czasem jednak euforia minęła, co pokazuje, że powoli dociera do inwestorów fakt, że nie można się za wiele spodziewać po tym spotkaniu.
Krzysztof Pawlak, analityk walutowy Walutomat.pl
Gospodarstwa domowe motorem napędowym polskiego PKB
Najważniejszy odczyt tego tygodnia z USA nie rozstrzygnął kwestii monetarnych. Gospodarstwa domowe motorem napędowym polskiego PKB. Dzisiaj wideokonferencja prezydenta USA z europejskimi przedstawicielami i prezydentem Ukrainy.
Dwuznaczne dane z USA
Inflacja CPI w Stanach wyniosła w lipcu 2,7 proc. w relacji r/r. Co ciekawe raport wzmocnił scenariusz cięcia stóp przez Fed o 25 pkt bazowych, który wynosi już ponad 90 proc.. Część analityków zupełnie się już rozpędziła i twierdzi, że możliwy jest agresywniejszy ruch o 50 pkt. Trzeba jednak powiedzieć, że owszem, inflacja CPI utrzymała poziom z poprzedniego miesiąca, ale bazowa wersja wzrosła najmocniej w tym roku. Widać więc jak na dłoni, że te dane nie są rozstrzygające dla kwestii rozpoczęcia luzowania, a wręcz dają decydentom z Fed argument by zachować ostrożność. Trzeba jednak przypomnieć, że posiedzenie odbędzie się 16-17 września. Do tego czasu ukaże się jeszcze jeden raport z rynku pracy i „świeże” dane inflacyjne za sierpień. Zapewne dopiero wtedy bank centralny USA podejmie decyzję. Póki co dane za lipiec przyniosły osłabienie USD na rynku FX (EUR/USD ponad 1,17) i wzrosty na giełdach.
Jest moc w polskiej gospodarce
Dzisiaj poznaliśmy odczyt PKB za II kwartał dla polskiej gospodarki i trzeba przyznać, że mamy się czym chwalić. Wynik 3,4 proc. jest wyższy od prognoz na poziomie 3,3 proc.. To już trzeci kwartał, w czasie którego polska gospodarka rozwija się w tempie ponad 3 proc.. Wygląda więc na to, że cały rok 2025 również zakończymy wynikiem przynajmniej 3,5 proc., co prognozowali analitycy. Niezmiennie motorem napędowym PKB jest konsumpcja prywatna, martwić może zastój w budownictwie i przemyśle. Na plus zaskoczyły inwestycje, ale może to być konsekwencja wydatkowania środków z KPO. Trzeba też dodać, że niezbyt dobrze wypada tzw. eksport netto. To wypadkowa rosnącego importu i spadającego eksportu, a powodem spadków eksportu jest przede wszystkim słabość naszego głównego partnera handlowego, czyli Niemiec. Dla krajowej waluty dane te były bez znaczenia. EUR/PLN utrzymał się w okolicach 4,26, czyli na poziomach zbliżonych do tych z wczoraj.
Dzisiejszy briefing
Zbliża się zaplanowane na piątek spotkanie prezydenta Trumpa z prezydentem Rosji na Alasce, które może przynieść znaczące informacje na temat dalszych losów Ukrainy i tym samy ewentualnego zakończenia wojny. Dzisiaj jednak najważniejsza osoba w Białym Domu chce przeprowadzić wideokonferencję z przedstawicielami Europy i prezydentem Ukrainy. Trudno powiedzieć, jaki będzie ton tej konferencji, czy Trump będzie chciał wymusić na stronie ukraińskiej jakieś większe ustępstwa, które później zaproponuje Putinowi. Z jednej strony prezydent USA nakłada cła na Indie za import rosyjskiej ropy naftowej (co pokazuje, że chce pokazać Putinowi twarde oblicze), z drugiej spora część analityków uważa, że za wszelką cenę będzie chciał odtrąbić swój sukces i zakończyć wojnę, ale kosztem wspomnianych ustępstw wobec Moskwy. Początkowo rynki zareagowały bardzo optymistycznie na to spotkanie. Z czasem jednak euforia minęła, co pokazuje, że powoli dociera do inwestorów fakt, że nie można się za wiele spodziewać po tym spotkaniu.
Krzysztof Pawlak, analityk walutowy Walutomat.pl
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.