Analizy
autor: materiały prasowe
autor: materiały prasowe

132 miliardy dolarów w złocie

Tomasz Gessner, główny analityk Tavex

  • Opublikowano: 12 sierpnia 2025, 18:30

  • Powiększ tekst

Złoto w czasach geopolitycznego napięcia i powracającej wojny celnej – odzyskuje swoją pozycję jako filar stabilności. W ciągu ostatnich 12 miesięcy zyskało ponad 37 proc., a od początku roku niemal 28 proc. (XAU/USD). Cena uncji nadal wysoko, a popyt – zarówno ze strony inwestorów indywidualnych, jak i banków centralnych – osiągnął najwyższy poziom od dekady. Eksperci Tavex podkreślają: złoto nie tylko chroni kapitał, ale daje coś znacznie cenniejszego – poczucie stabilności. Jak inwestować w nie z głową? I czy to wciąż dobry moment na zakup? Tavex odpowiada na pytania, które dziś zadają sobie zarówno doświadczeni gracze, jak i ostrożni debiutanci.

Złoto znów na celowniku inwestorów. Co napędza popyt na metal, który nie zna granic?

W drugim kwartale 2025 roku popyt na złoto osiągnął wartość 132 miliardów dolarów – najwyższą w historii. Choć mogłoby się wydawać, że na fali są dziś kryptowaluty, sztuczna inteligencja i nowe technologie, inwestorzy masowo wracają do najstarszego znanego sposobu ochrony kapitału. Złoto – w formie sztabek, monet i rezerw banków centralnych – przeżywa renesans, potwierdzając swoją rolę jako globalnej waluty pozbawionej ryzyka kredytowego.

Z raportu Światowej Rady Złota wynika, że całkowity popyt na złoto wzrósł o 45 proc. r/r w ujęciu wartościowym. Szczególnie silny był segment inwestycji fizycznych – globalna sprzedaż sztabek i monet osiągnęła 307 ton, co daje 11-procentowy wzrost względem ubiegłego roku. To najmocniejsze pierwsze półrocze od 2013 roku. Równolegle swoją pozycję wzmacniają banki centralne. Choć ich zakupy spowolniły względem I kwartału, wciąż były istotne – 166 ton w Q2 2025. Liderem pozostaje Narodowy Bank Polski. Ponadto, według badania Światowej Rady Złota aż 95 proc. instytucji bankowych na świecie spodziewa się dalszego wzrostu rezerw złota w ciągu najbliższego roku.

Złoto nie generuje bieżących dochodów, ale jego siła tkwi w odporności na zawirowania rynku. Właśnie dlatego zarówno doświadczeni gracze, jak i ostrożni debiutanci coraz częściej włączają je do swojego portfela – komentuje Tomasz Gessner, główny analityk Tavex.

Czemu cały świat zwraca się ku temu królewskiemu kruszcowi? Czy chodzi jedynie o zalety zabezpieczenia przed geopolitycznymi zawirowaniami?

Walory inwestycji w złoto

Korzyści płynące z inwestowania w złoto możemy rozpocząć od kluczowej cechy — zachowanie siły nabywczej, na tle innych aktywów. Na dłuższą metę, złoto zabezpiecza kapitał przed utratą wartości na skutek wysokiego poziomu inflacji. Jednak, co dla nas – Polaków – jest największą przewagą złota ponad innymi formami lokaty? Fakt, że w Polsce złoto inwestycyjne nie podlega podatkom VAT, czyli najprościej jest z niego zwolnione, a po pół roku od zakupu jest zwolnione także z podatku dochodowego. Złoto można łatwo spieniężyć – niezależnie od wartości inwestycji, co daje mu przewagę nad nieruchomościami czy przedmiotami kolekcjonerskimi. Mimo wysokiej płynności, jest to jednak narzędzie przede wszystkim długoterminowe – jego siła ujawnia się w czasie.

Złoto ma ograniczoną podaż i to jest jedna z jego zalet. Co więcej, w odróżnieniu do akcji czy obligacji złoto nie jest narażone na ryzyko niewypłacalności emitenta. Żadna firma czy spółka, realnie nie posiada wpływu na naszą inwestycję. Fizyczne posiadanie złota daje nam poczucie bezpieczeństwa oraz niezależności. Ten metal szlachetny nie jest podporządkowany żadnemu konkretnemu systemowi finansowemu czy polityce monetarnej, dlatego też przez wielu jest nazywany przysłowiową ostoją stabilności — szczególnie w okresach kryzysu – podkreśla Grzegorz Nowakowski, Public Affairs Manager w Tavex.

Z czym trzeba się liczyć, inwestując w złoto?

Patrząc obiektywnie, należy również wspomnieć o istniejących niedogodnościach związanych ze złotem. Na początku wspomnijmy o czymś kluczowym dla większości osób, czyli brak bieżących dochodów. Kruszec ten nie generuje przepływów pieniężnych, zatem korzyści z jego posiadania mają prawo pojawić się jedynie z tytułu wzrostu wyceny. Jest to więc sposób dla cierpliwych inwestorów, którzy mogą sobie pozwolić na „zamrożenie” inwestowanej kwoty.

Dla osób liczących na szybkie zyski nie jest to odpowiednia droga. Zmienność rynku kruszców oraz wahania cen złota, częste obracanie aktywem może powodować straty. Kolejnym z minusów jest forma bezpiecznego przechowywania dóbr. Gdy już za zainwestowane pieniądze otrzymamy sztabkę złota, trzeba strategicznie przemyśleć miejsce skrytki. Dla osób, które nie chcą się martwić posiadaniem złota w domu, banki lub inne podmioty oferują odpłatne skrytki, gdzie możemy przechowywać naszą inwestycję pod odpowiednią ochroną. Jest też inny sposób, lecz on również wiąże się z istotnym wydatkiem — zakup specjalistycznego sejfu do naszego domu. Wtedy wszystko mamy pod ręką, nawet w sytuacji, kiedy musimy działać szybko.

Choć złoto wciąż nie jest wyborem masowym, jego znaczenie systematycznie rośnie. W ubiegłym roku zdecydowało się na nie 13 proc. Polaków – głównie z myślą o długoterminowej ochronie kapitału (46 proc.) i zabezpieczeniu przed inflacją (28 proc.). Co istotne, dla 17 proc. badanych atutem była dostępność inwestycji już od niewielkich kwot. To pokazuje, że złoto – mimo elitarnej reputacji – staje się narzędziem dostępnym dla szerokiego grona inwestorów. W czasach, gdy wartość pieniądza potrafi znikać szybciej niż zaufanie do rynków, warto rozważyć ten sprawdzony od wieków sposób przechowywania wartości.

Źródło: materiały prasowe Tavex, oprac. sek

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych