Analizy

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Wpływ rynku surowców na rynek walutowy

źródło: Michał Stajniak, analityk X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

  • Opublikowano: 22 września 2014, 17:29

  • Powiększ tekst

Dzisiejsza sesja była bardzo uboga w odczyty makroekonomiczne, czy ważne wydarzenia. W zasadzie mieliśmy tylko dwie figury: sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA oraz wskaźnik zaufania konsumentów w Strefie Euro, oprócz nich mieliśmy kilka przemówień członków banków centralnych w USA oraz Strefy Euro.

Pomimo braku impulsów w postaci odczytów, zmienność na rynku nie należała do najmniejszych, gdzie przez większość dnia znacznie traciły waluty silnie związane z rynkiem surowców.

Dzisiaj rynkami ruszyły informacje przede wszystkim związane z taniejącymi surowcami, szczególnie miedzi oraz rudy żelaza. Ten ostatni surowiec jest powodem ostatnich sporych spadków na parach związanych z dolarem australijskim. Tona tego surowca kosztuje już blisko 80 USD i jest na poziomach sprzed 5 lat. Ostatni spadek cen tego surowca to w dużej mierze efekt bardzo małego popytu ze strony chińskich hut stali, które maja pełne magazyny rudy i nie zwiększają jej zakupy jak i również węgla koksującego. Także można zobaczyć na własnych oczach, że nawet w najbardziej dynamicznych sektorze w Chinach, czyli w sektorze budowlanych, sytuacja wygląda coraz słabiej.

Zniżki na kanadyjskim dolarze zostały spotęgowane po pierwsze informacją na temat zwiększonej ilości krótkich pozycji dużych funduszy na tej walucie. Co więcej Poloz, szef banku centralnego Kanady stwierdził, że ostatnio rosnąca inflacja była spowodowana czynnikami jednorazowymi i sytuacja ta ma się odwrócić. Bankier mówił również o sporych, nie wykorzystanych mocach produkcyjnych czy pracowniczych. Dopiero kiedy te czynniki zostaną wykorzystane, inflacja powinna wzrosnąć do celu 2% w sposób stały, a nie ze względu na czynniki jednorazowe.

Kolejną "gorącą" parą walutową jest NZDUSD, gdzie tutaj na notowania będzie miał o dziwo raport spółki giełdowej. Chodzi oczywiście o Fonterrę, czyli największą firmę w Nowej Zelandii zajmującej się eksportem nabiału. Już od pewnego czasu wiadomo jak ceny tych towarów, a szczególnie mleka w proszku mają wpływ na zachowanie się dolara nowozelandzkiego. Wynik tej spółki raczej sprzyjały hossie na NZDUSD, gdzie Fonterra zwiększała nie tylko produkcję, ale również ceny tego najważniejszego towaru dla Nowej Zelandii. Tym razem może być jednak inaczej, z racji słabych prognoz dotyczących ceny mleka oraz danych ze sprzedaży.

Dzisiaj na rynku złotego działo się niewiele, a notowania par z głownymi światowymi walutami znajdowały się blisko piątkowych zamknięć. Na godzinę 17:10 za dolara musieliśmy płacić: 3,2584, za euro: 4,1784, za funta: 5,3229, za franka: 3,4612.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych