Analizy

Złoty w czwartek tracił na wartości

źródło: Polska Agencja Prasowa

  • Opublikowano: 27 sierpnia 2015, 21:31

  • Powiększ tekst

Złoty w czwartek tracił do większości walut mimo stabilizacji na światowych giełdach, które powinny wzmocnić polską walutę. Ok. godz. 17.30 euro kosztowało 4,23 zł, dolar 3,76 zł, a frank 3,91 zł.

Jak zauważył analityk giełdowy XTB Jakub Stasik, na rynku akcji po poniedziałkowych wyprzedażach "pojawiły się oznaki stabilizacji, które wykorzystane zostały do szalonych zakupów na światowych parkietach". "Promocja na światowych giełdach, którą w ostatnim czasie wywołała sytuacja w Chinach, powoli zdaje się dobiegać końca" - ocenił Stasik.

Szczególnie dobrym sygnałem było - zdaniem analityka - odbicie się giełdy w Szanghaju.

"Ostatnie minuty handlu (w Szanghaju) przyniosły potężne wzrosty, a indeks Shanghai Composite zyskał 5,34 proc., najwięcej od 9 lipca. Powodem tego szalonego rajdu była publikacja plotki, iż rządowe agencje w Chinach ponownie przystąpiły do skupowania akcji" - zaznaczył ekspert XTB.

Mimo poprawy nastrojów inwestorów - podkreślił Kamil Zajkowski z Domu Maklerskiego mBanku - polska waluta traciła w czwartek na wartości.

"Dzisiejszej sesji złoty nie może zaliczyć do udanych. Polska waluta osłabiła się wobec wszystkich głównych światowych walut oraz tych z naszego regionu. Trudno znaleźć jednoznaczną przyczynę dzisiejszej słabości złotego zwłaszcza wobec wzrostów na światowych giełdach" - podkreślił Zajkowski w swoim komentarzu walutowym.

Jego zdaniem, w związku ze wzrostami na światowych giełdach, przyczyn osłabienia polskiej waluty można by upatrywać w wydarzeniach krajowych, a dokładniej w czwartkowej senackiej debacie na temat ustawy dotyczącej pomocy dla frankowiczów.

"W tej kwestii dziś wypowiedział się również członek zarządu Narodowego Banku Polskiego Andrzej Raczko, który stwierdził, że masowe przewalutowanie kredytów frankowych prawdopodobnie skutkowałoby istotnym osłabieniem złotego w relacji do franka, jak również innych walut. Z kolei zastępca przewodniczącego KNF Wojciech Kwaśniak powiedział, że ustawa o +frankowiczach+ w poważnym stopniu zdestabilizuje rynek finansowy, a odbudowa zaufania mogłaby trwać nawet 10–20 lat" - napisał Zajkowski.

Według eksperta, na osłabienie złotówki względem dolara miały dodatkowo wpływ dobre dane z amerykańskiej gospodarki. "To kolejny dowód na to, że koniunktura w USA ma się całkiem nieźle i nie należy całkowicie wykluczać scenariusza wrześniowej podwyżki stóp procentowych" - dodał.

Analityk DM mBanku ocenił, że w najbliższych dniach notowania złotego względem euro i franka szwajcarskiego nie zmienią się zasadniczo.

"W kolejnych dniach notowania złotego w stosunku do euro i franka powinny pozostać relatywnie stabilne w okolicach obecnych poziomów, tj. między 4,22 a 4,26 zł na euro i między 3,90 a 3,94 zł na franku. Natomiast jeżeli w kolejnych dniach utrzymają się pozytywne nastroje na giełdach, a dane z USA nie będą rozczarowywać, dolar amerykański powinien kontynuować umocnienie, a kurs dolara rosnąć w kierunku 3,80 zł" - zaznaczył Zajkowski.

PAP, sek

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych