Analizy

Złoty w poniedziałek zyskiwał wobec głównych walut

źródło: PAP, za: DM mBank, DM BOŚ

  • Opublikowano: 19 grudnia 2016, 23:16

  • Powiększ tekst

Złoty w poniedziałek zyskiwał wobec głównych walut. Około godz. 18.30 euro wyceniano na 4,41 zł, dolara na 4,23 zł, franka na 4,13 zł, a funta na 5,25 zł.

Analityk mBanku Rafał Sadoch ocenił, że poniedziałek był "zaskakująco dobry" dla złotego. "Polska waluta zyskiwała systematycznie w ciągu dzisiejszej sesji, zatem przyczyny dzisiejszego umocnienia złotego należy utożsamiać z ogólną poprawą sentymentu do walut regionu. W centrum uwagi rynków znajdował się dziś wskaźnik Ifo, który okazał się lepszy od prognoz i potwierdził dobrą kondycję naszego największego partnera handlowego, co pośrednio również wsparło krajową walutę" - poinformował.

Do wzmocnienia polskiej waluty według niego przyczyniły się poniedziałkowe dane z polskiej gospodarki, które okazały się zdecydowanie lepsze od oczekiwań i zmniejszyły ryzyko silniejszego hamowania polskiej gospodarki. "Zarówno wskaźniki produkcji przemysłowej jak i sprzedaży detalicznej zdecydowanie przebiły prognozy i oddaliły ryzyko spadku dynamiki PKB w ostatnich trzech miesiącach roku poniżej 2 proc. rok do roku, co w średnim terminie jest pozytywne dla złotego. W dniu dzisiejszym wpływ tych danych na złotego nie był jednak szczególnie zauważalny" - ocenił.

Sadoch zwraca uwagę, że poziom 4,40 w przypadku pary EUR-PLN wydaje się dość mocnym wsparciem, o którego przełamanie może nie być łatwo. "Wchodzimy jednak w świąteczny okres obniżonej płynności, przy której ruchy mogą okazać się silniejsze niż zwykle, stąd też nie można wykluczyć jego przełamania i spadku pary EUR-PLN w kierunku 4,35" - dodał.

Analityk DM BOŚ Konrad Ryczko podkreślił, że początek nowego tygodnia przyniósł kosmetyczne wzrosty na wycenie polskiej waluty wobec zagranicznych dewiz. "Początkowo inwestorzy obawiali się, iż weekendowy wzrost napięcia politycznego może przełożyć się na gorsze nastroje wokół krajowych aktywów. Początek sesji w Europie pokazał jednak, iż rynek w dalszym ciągu zależny jest głównie od wyceny dolara amerykańskiego i nastrojów na szerokim rynku" - wyjaśnił.

Według niego wciąż podstawowymi "tematami" na rynku jest obecnie polityka FED oraz sytuacja włoskiego sektora bankowego. "Lokalnie warto wspomnieć o dobrych, krajowych danych makro, które stanowiły wsparcie dla wyceny PLN. Zarówno sprzedaż detaliczna jak i produkcja wypadły w listopadzie wyżej od prognoz niwelując część rynkowego pesymizmu dot. potencjału wzrostu w IV kwartału bieżącego roku" - wskazał Ryczko.

PAP, sek

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych