Trzeci dzień z rzędu złoty się umacniał
Środowa sesja na rynku walutowym przyniosła kontynuację umocnienia złotego wobec euro i dolara. Jest to trzecia z rzędu dobra sesja dla polskiej waluty - wskazują analitycy. Ok. godz. 18. euro kosztowało 4,43; dolar - 4,12; frank szwajcarski - 4,09; a funt brytyjski - 5,20.
Analityk DM BOŚ Konrad Ryczko zauważa,że dotychczasowy impuls przyniósł już wzrosty wyceny złotego o ok. 14 groszy wobec dolara amerykańskiego oraz blisko 10 groszy w relacji do euro. Ponownie złoty pozytywnie wyróżniał się równie na tle koszyka CEE, co traktować należy jako odreagowanie niedawnych dynamicznych spadków.
"W dalszym ciągu na rynku utrzymuje się przekonanie, iż polskim aktywom pomaga niedawna zaskakująca decyzja agencji S&P" - zaznacza analityk.
Zdaniem Kamila Maliszewskiego z DM mBanku, była to "kolejna bardzo udana sesja dla złotego, który najwięcej zyskał dziś wobec dolara, trudno jednak wskazać przyczyny, dla których nasza waluta radzi sobie tak dobrze w ostatnich dwóch dniach".
"Nie zmienia to jednak generalnego obrazu oraz trendu, który dla złotego pozostaje ciągle niekorzystny, można więc założyć, że obecny bardzo dynamiczny ruch na rynku, będzie jedynie korektą" - uważa analityk.
W czwartek odbędzie się posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, które przyniesie przedłużenie programu "luzowania ilościowego" (skup obligacji przez bank centralny). Nie jest jednak pewne czy obecna wielkość programu zostanie utrzymana i ECB nadal będzie mogło skupować instrumenty finansowe za 80 mld euro miesięcznie.
Maliszewski uważa, że od nastawienia ECB będzie zależało, czy bardzo dobre nastroje obecne na rynkach akcyjnych będą miały szanse się utrzymać, co oczywiście wspiera waluty z naszego regionu. Kurs EUR/PLN pozostanie jednak najprawdopodobniej powyżej 4.40 do końca roku.
Środowa konferencja prasowa po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej nie przyniosła żadnych nowych informacji. Prezes NBP prof. Adam Glapiński podtrzymał swoją opinię dotyczącą kolejnych kroków RPP, które powinny nastąpić dopiero w 2018 i najprawdopodobniej będą to podwyżki stóp procentowych.
PAP, sek