Analizy

Pod znakiem inflacji i polityki monetarnej

Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers SA

  • Opublikowano: 4 maja 2018, 17:03

  • Powiększ tekst

Przyszły tydzień przebiegnie pod znakiem inflacji i polityki monetarnej. Najważniejszy będzie odczyt CPIUSA, ale raporty ze Szwecji i Norwegii także mogą być źródłem zmienności. Poznamy decyzje RBNZ i Banku Anglii, gdzie utrzymanie stóp procentowych bez zmian jest pewne, ale interesujące mogą być poglądy na przyszłą ścieżkę polityki.

Przyszły tydzień: CPIUSA/Szwecji/Norwegii, BoE, RBNZ, sprzedaż detaliczna z Australii, rynek pracy Kanady

USA najważniejsze będą dane o inflacji (czw), gdzie spodziewane jest przyspieszenie głównie pod wpływem wyższych cen paliw i energii. Ale oprócz wzrostu CPI (do 2,5 proc.) konsensus przewiduje przyspieszenie inflacji bazowej (do 2,2 proc.). Reakcja rynku na odchylenia będzie asymetryczna z większą wrażliwością na gorszy odczyt. Komunikat FOMC w tym tygodniu wskazał, że Fed jest skłonny tolerować przestrzelenie inflacji bez natychmiastowego przestawiania się na agresywniejszą ścieżkę zacieśniania. Stąd bez wyraźnie silnej niespodzianki USD może nie znaleźć solidnego impulsu do kontynuacji rajdu. Ponadto w przyszłym tygodniu mamy inflację PPI (śr), cotygodniowy raport o wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych (czw) i raport Uniwersytetu Michigan (pt), ale odczyty te powinny mieć drugorzędne znaczenie. W poniedziałek mamy maraton wystąpień członków Fed (Quarles, Bostic, Barkin, Kaplan, Evans), gdzie mogą się pojawić pytania o ocenę danych z rynku pracy. We wtorek prezes Powell wystąpi na konferencji SNB w Zurychu.

Przyszły tydzień jest ubogi pod kątem istotnych publikacji z Eurolandu. Marcowa produkcja przemysłowa z Niemiec (wt) może zyskać na uwadze w poszukiwaniu odbicia po rozczarowującym lutym. Jednak wskaźniki PMI z Niemiec wskazały na ograniczenia w aktywności z tytułu m.in. strajków i złej pogody, więc ryzyka leżą po stronie odczytu gorszego od prognoz (0,9 proc. m/m). EUR pozostaje w defensywie pod presją redukcji nawisu długich pozycji w EUR/USD i na razie próżno szukać dołka dla odbicia.

W Wielkiej Brytanii w skróconym tygodniu (święto bankowe w poniedziałek) na pierwszym planie będzie posiedzenie Banku Anglii i prezentacja Raportu Inflacyjnego (czw). Fatalny odczyt PKB za I kw. pogrzebał szanse na podwyżkę stóp procentowych w tym miesiącu. Nie wyklucza to jednak optymistycznego przekazu z wskazaniem potrzeby stopniowego zacieśniania monetarnego. Jeśli BoE podeprze komunikat przewidywanym odbiciem w danych makro, rynek może podtrzymać oczekiwania na podwyżkę w sierpniu, co pomogłoby funtowi. Odczyt marcowej produkcji przemysłowej (czw) będzie miał drugorzędne znaczenie, gdyż konsensus jest wyliczony z raportu PKB za I kw.

Odczyty CPI ze Szwecji i Norwegii (śr) mogą być ważnym katalizatorem zmienności na SEKNOK. W Szwecji osłabienie inflacji bazowej do 1,9 proc. będzie spójne z prognozami Riksbanku, a skutki silnej deprecjacji SEK będą odczuwalne dopiero w kolejnych miesiącach. Ryzyka przeważają po stronie słabszego odczytu, gdyż rozczarowanie trafi na bardzo wrażliwą pozycję waluty z nieśmiałymi próbami odreagowania ostatniej słabości. W Norwegii w grę wchodzi odbicie po marcowym zaskakującym spadku inflacji bazowej do 1,2 proc. W komunikacie w tym tygodniu Norges Bank wyraził większą niż poprzednio ostrożność w odniesieniu do perspektyw inflacji, choć podtrzymał przekonacie o podwyżce „po lecie”. Mocniejszy odczyt inflacji powinien wzmocnić przekonanie do projekcji, co może być solidnym impulsem dla NOK.

W Polsce mamy pusty kalendarz, co podkreśli uzależnienie złotego od czynników zewnętrznych. Jeszcze w mijającym tygodniu złoty zdołał odrobić wyprzedaż z 1 maja, a zatrzymanie rajdu dolara powinno pomóc w krótkoterminowym umocnieniu. Mimo to ostatni przebieg wypadków podtrzyma awersję inwestorów do aktywów rynków wschodzących z tendencją na gwałtowne reakcje na sygnały pogorszenia globalnego sentymentu. Sądzimy, że podejścia EUR/PLN w okolice 4,20-4,22 będą szybko spotykać się z reakcją popytu.

W Japonii dane o handlu zagranicznym (czw) będą drugorzędne, a krótkoterminowe perspektywy jena będą uzależnione od zachowania rynku długu w USA (poprzez USD/JPY oraz sentyment na rynku akcji). Wstrzymanie rajdu dolara i powrót do umocnienia obligacji skarbowych USA ściąga w dół USD/JPY, co dodatkowo podsycają nerwowe nastroje na rynku akcji. Sądzimy, że w najbliższych dniach może zyskiwać na crossach, m.in. z EURGBP.

W przyszłym tygodniu w Australii główna uwaga będzie na sprzedaży detalicznej (wt). Po mocnym wzroście w lutym (0,6 proc.) oczekiwania dla marca są ustawione nisko (0,2 proc.), więc pozytywne zaskoczenie może pomóc w odbiciu AUD, pod warunkiem, że rajd USD nie znajdzie świeżego paliwa. W szerszym ujęciu wzrosty AUD/USD traktujemy na razie tylko jako korektę w spadkowym trendzie. W Nowej Zelandii mamy decyzję RBNZ (śr), gdzie utrzymanie stopy OCR na 1,75 proc. jest powszechnie oczekiwanym wynikiem. W danych od ostatniego posiedzenia najmocniej wyróżnia się skok płac, który może skłaniać bank do podwyższenia perspektyw inflacji, a za tym i projekcji stopy procentowej. Wówczas stałoby się to impulsem do krótkoterminowego umocnienia NZD. W oczekiwaniu na decyzję inwestorzy mogą redukować krótkie pozycje w NZD/USD.

W Kanadzie kalendarz jest dość nudny aż do piątku, kiedy poznamy dane z rynku pracy. Prognozy ustawione są pod kolejny solidny odczyt (19,6 tys.), które powinny podtrzymać nadzieje na kontynuacje zacieśniania monetarnego BoC w tym roku. Warunkiem koniecznym jest jednak wyzbycie się ryzyka niekorzystnej finalizacji negocjacji Nafta. Rynek jest dobrej myśli, co razem z pozytywną korelacją z cenami ropy naftowej pozwala CAD bronić się przed generalną siłą USD.

Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers SA

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych