Spadki rentowności obligacji w Polsce zatrzymane
Spadek rentowności 10-letnich obligacji skarbowych został zatrzymany dokładnie tam, gdzie swój dołek oprocentowanie znalazło na początku marca, czyli w rejonie 1,35 proc.
Warto jednak zauważyć, że Polska doświadczyła bardzo szybkiego spadku oprocentowania w ostatnim czasie m.in. dzięki szybkim działaniom Narodowego Banku Polskiego w postaci cięcia stóp procentowych oraz uruchomienia odpowiednika zagranicznych programów QE.
Kontynuując wątek NBP i Rady Polityki Pieniężnej, należy odnotować fakt przesunięcia terminu majowego posiedzenia. Pierwotnie spotkanie Rady miało się odbyć w dniach 5-6 maja. Zostało jednak przełożone na dzień 28 maja. Będzie to jednodniowe decyzyjne spotkanie członków RPP. Być może Rada chce dać sobie więcej czasu na ocenę sytuacji gospodarczej i rozwój wydarzeń bliżej wakacji, gdy być może wtedy epidemia nie będzie rozprzestrzeniać się tak szybko. Co ciekawe rynek stopy procentowej wciąż szacuje, że poziom stopy referencyjnej w najbliższych miesiącach może dalej spadać. Mowa o możliwym cięciu o 15 p.b.
Z punktu widzenia krzywej rentowności sytuacja w naszym kraju wygląda dość dobrze. Wcześniej wspominaliśmy o odwróconej krzywej, a następnie o jej wypłaszczeniu. Teraz wręcz krzywa na całej swojej długości ma normalne wzrostowe nachylenie. W krótkim horyzoncie oprocentowanie jest niskie i rośnie systematycznie dla zapadalności w kolejnych latach. Niemniej cała krzywa przesunęła się do dołu, czyli spadło oprocentowanie w każdym z terminów zapadalności obligacji względem tego, co chociażby obserwowaliśmy jeszcze miesiąc temu.
Pozytywną informacją jest także to, że 5-letni CDS na polskie obligacje przestał rosnąć, co oznacza, że rynek nie zwiększa ceny ubezpieczenia od niewypłacalności naszego kraju. Również z tej perspektywy korzystnie wygląda spread względem 10-letnich obligacji Niemiec, który utrzymuje się przy poziomie 190 pkt. Jest to najniższa wartość od lat.
W o wiele gorszej sytuacji są kraje południa Europy, jak Włochy czy Hiszpania, gdzie rentowności długu systematycznie rosną. 10-letnie obligacje emitowane przez rząd w Rzymie sięgają już prawie 2 proc. Rynek boi się pożyczać pieniądze władzy, która może mieć później problem z podniesieniem gospodarki. Dlatego z punktu widzenia rynku długu kluczowe może być spotkanie Eurogrupy w sprawie emisji wspólnych obligacji. Już raz rozmowy zakończyły się fiaskiem. Może w tym tygodniu będzie inaczej, co mogłoby pomóc obniżyć koszty obsługi długu krajom najbardziej dotkniętym przez epidemię.