Na Śląsku więcej nowozatrudnionych niż zwalnianych
Mimo pandemicznego schłodzenia, nadal większość firm z woj. śląskiego raczej poszukuje rąk do pracy niż dokonuje cięć kadrowych - wskazują eksperci z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Ich zdaniem, sytuacja na regionalnym rynku pracy jest obecnie podobna do tej z 2018 roku
Struktura zatrudnienia, szacowana na podstawie danych z ZUS, nie zmieniła się znacząco w okresie pandemii. W woj. śląskim dominuje zatrudnienie w przemyśle i w handlu, a kolejne są branże związane z usługami publicznymi - czytamy w opublikowanej w poniedziałek analizie ekonomistów z katowickiej uczelni.
Tworzenie przez uczelnianych ekspertów comiesięcznych raportów obserwatoryjnych, obrazujących bieżącą sytuację w gospodarce woj. śląskiego w kontekście pandemii COVID-19, zainicjował przed ponad rokiem ówczesny rektor katowickiego Uniwersytetu Ekonomicznego, a obecnie wiceminister rozwoju, pracy i technologii prof. Robert Tomanek - członek utworzonego w związku z pandemią COVID-19 Śląskiego Forum Ekspertów. Inicjatywę wsparł Urząd Marszałkowski Woj. Śląskiego.
W opublikowanym w poniedziałek najnowszym reporcie, obrazującym sytuację regionalnej gospodarki w sierpniu oraz w ośmiu miesiącach 2021 roku, eksperci zwrócili m.in. uwagę, iż w tym roku - poza górnictwem - żadna z branż uznawanych podczas pandemii za wrażliwe nie odnotowała znaczących wahnięć zatrudnienia. W przypadku górnictwa, obecne zmniejszenie zatrudnienia jest raczej wynikiem restrukturyzacji niż pandemii - oceniają ekonomiści.
Z analizy wynika, iż śląskie przedsiębiorstwa nie obawiają się już tak bardzo sytuacji epidemiologicznej – bardziej niepokoją je stale rosnące koszty działalności oraz potencjalne przestoje spowodowane brakami półproduktów, surowców i materiałów.
Naukowcy zwracają uwagę, że branże takie jak handel detaliczny, hotelarstwo czy gastronomia wciąż trwają w dużej niepewności. Być może są to obawy przed ewentualnymi jesiennymi lockdownami, ale może także nieumiejętność odrobienia strat sprzed roku? Stacjonarny handel detaliczny jest dodatkowo osłabiany skalą zakupów dokonywanych przez internet - czytamy w opracowaniu.
W ocenie ekspertów, na rynku budowlanym, szczególnie mieszkaniowym, sytuacja jest wciąż „nadzwyczaj dobra”, pojawiają się jednak przesłanki, które można odczytywać jako pierwsze sygnały spowolnienia lub ostrożności w branży.
Nadal widoczna jest - jak wynika z przytoczonych w analizie danych - luka podatkowa, jaka powstała po pierwszym roku funkcjonowania w realiach pandemicznych. „Aczkolwiek sytuacja w tym zakresie po lipcu br. jest nieco lepsza niż rysowała się po czerwcu” - uważają śląscy ekonomiści.
W raporcie odnotowano także zwiększenie ruchu pojazdów względem ubiegłorocznych wakacji, co - jak oceniono - może wskazywać na rosnące znaczenie aktywności w podróżach lokalnych, spowodowanych relatywnie niskim poziomem obostrzeń i mniejszą atrakcyjnością zagranicznych wyjazdów urlopowych.
W opracowaniu katowickich naukowców wykorzystano dane Głównego Urzędu Statystycznego, Urzędu Statystycznego w Katowicach, Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach, Ministerstwa Finansów, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz Urzędu Miasta Katowice i Google.
PAP/mt
Czytaj też: Kurtyka: Zmiany klimatu wymuszają przejście na technologie niskoemisyjne