Co z długami kontrahentów?
Długi kontrahentów wobec jednoosobowych działalności gospodarczych wynoszą 821,5 mln zł. Największy problem z zatorami płatniczymi mają najmniejsze firmy transportowe, handlowe, budowlane i przemysłowe oraz te z Mazowsza, Śląska i Kujawsko-Pomorskiego - wynika z danych Krajowego Rejestru Długów.
W Krajowym Rejestrze Długów widnieje 1,2 mln zobowiązań finansowych firm łącznie na 11,5 mld zł. Z tego 821,5 mln zł to długi nierzetelnych kontrahentów wobec jednoosobowych działalności gospodarczych (tzw. JDG-ów).
Według danych KRD najwięcej należności do odzyskania od nierzetelnych kontrahentów mają JDG-i z branży handlowej – blisko 205 mln zł. Drugie w kolejności są mikrofirmy budowlane (czekają na zwrot 112 mln zł), a następnie mali producenci (97 mln zł) oraz przewoźnicy z 77 mln zł należności do odzyskania.
Zdaniem ekspertów KRD problem z zatorami w sektorze MŚP byłby mniejszy, gdyby przedsiębiorcy każdorazowo zabezpieczali swoje transakcje - m.in. poprzez faktoring, który pomaga chronić płynność finansową w przypadku braku płatności.
Jak powiedział PAP Rafał Romaniuk, ekspert rynku faktoringowego z Krajowego Rejestru Długów do niedawna była to usługa dostępna wyłącznie dla dużych firm - od kilku lat mogą z niej korzystać również mikro i małe przedsiębiorstwa. Dane Krajowego Rejestru Długów i współpracującej z nim firmy faktoringowej NFG pokazują, że problem przeterminowanych należności występuje na większą skalę wśród mikrofim w tych regionach, gdzie w ciągu ostatniego roku zainteresowanie faktoringiem spadło. „Czyli w województwach: mazowieckim (-19 proc.), śląskim (-6 proc.) czy kujawsko-pomorskim (-21 proc.)” - zwrócił uwagę prezes NFG Dariusz Szkaradek. Dodał, że w tych regionach przedsiębiorstwa notują też najwięcej przeterminowanych należności - w przypadku Mazowsza to 180 mln zł, Śląska 86 mln zł a woj. kujawsko-pomorskiego - 81,5 mln zł. „To ostatnie województwo dodatkowo boryka się z największą, bo sięgającą niemal 12,5 tys. liczbą dłużników” - zaznaczył.
Jak wyjaśnił, faktoring zwany jest też odmrażaniem faktur; polega on na wykupie przez firmę faktoringową faktury wystawionej kontrahentowi przez przedsiębiorcę. Ten ostatni otrzymuje od faktora pieniądze za usługę lub towar, na które normalnie musiałby czekać z zapłatą od kontrahenta. Zastrzegł, że że nie jest to lek, a szczepionka na zatory płatnicze - należy po niego sięgać, zanim pojawią się pierwsze sygnały utraty płynności finansowej, a nie wtedy, gdy te problemy są już zaawansowane.
PAP/ as/