Po śmierci policjantów Nowy Jork walczy... z bronią
We wtorek zmarł drugi nowojorski policjant wezwany w piątek do interwencji podczas awantury domowej w Harlemie. Został on przewieziony do szpitala w strzelaninie w krytycznym stanie.
O śmierci 27-letniego Wilberta Mory powiadomiła komisarz departamentu nowojorskiej policji (NYPD) Keechant Sewell.
„Z wielkim smutkiem ogłaszam odejście funkcjonariusza policji Wilberta Mory. Wilbert jest potrójnym bohaterem. Poświęcił się służbie. Oddał życie, by chronić innych. Stał się darczyńcą swych organów. Chylimy przed nim nasze głowy z wypełnionymi bólem sercami” - pisała Sewell na Twitterze.
Mora był hospitalizowany w ciężkim stanie z raną postrzałową głowy. Jego kolega, 22-letni policjant Jason Rivera, zmarł od kuli w piątek.
„W poniedziałek wieczorem duchowni, przywódcy, członkowie NYPD i okoliczni mieszkańcy zebrali się na dwugodzinne czuwanie przed 32. posterunkiem NYPD w Harlemie. Modlili się za Riverę i jego rodzinę, a także za powrót do zdrowia Mory. Wiele osób zostawiło kwiaty, świece i notatki z kondolencjami dla funkcjonariuszy i ich rodzin” – podała we wtorek lokalna telewizja 1010 WINS.
W poniedziałek zmarł morderca policjantów. Został on postrzelony przez uczestniczącego w interwencji trzeciego funkcjonariusza. W ciężkim stanie przewieziono go wówczas do szpitala. W poniedziałek potwierdzono jego zgon.
Według szefa detektywów NYPD Jamesa Essiga pistolet użyty w piątkowej strzelaninie, Glock kalibru 45, został skradziony z Baltimore w 2017 roku i miał magazynek, który może pomieścić do 40 naboi. Podczas przeszukania mieszkania, w którym funkcjonariusze wpadli w zasadzkę, śledczy znaleźli jeszcze kilka sztuk broni, w tym legalnie zakupiony karabin AR-15 z 20 sztukami amunicji, ukryty pod materacem.
W następstwie strzelaniny burmistrz Nowego Jorku Eric Adams, były kapitan nowojorskiej policji, przyspieszył ogłoszenie planów walki z przemocą przy użyciu broni palnej. Zapowiedział m.in. w poniedziałek, że zacznie od obszaru podlegającego 30 komisariatom policji, gdzie notuje się 80 proc. przypadków przemocy w mieście. Zespoły funkcjonariuszy zostaną rozmieszczone w 20 najbardziej niebezpiecznych dzielnicach. Jego projekt przewiduje też zastosowanie „nowej technologii” do wykrywania i identyfikacji ludzi noszących broń.
„Nie będziemy kontynuować polityki wypuszczania niebezpiecznych ludzi z powrotem na ulicę i zezwalać na obrót bronią w naszych miastach” – mówił we wtorek Adams w CNN.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski
PAP/ as/