Gangi z Ameryki. Ponad 500 policjantów musi chronić Madryt
Ponad 500 policjantów kontroluje ulice 11 dzielnic Madrytu oraz podmiejską gminę Parla, gdzie nasila się działalność młodzieżowych gangów latynoamerykańskich - poinformowała przedstawicielka rządu Hiszpanii w regionie madryckim Mercedes Gonzalez
Obecność policji w mieście ma zostać dodatkowo wzmocniona w najbliższy weekend, zwłaszcza w nocy, na ulicach, w parkach, przed dyskotekami i w środkach transportu publicznego.
W dziewięciu innych miejscowościach regionu stołecznego zwiększono liczbę patroli Gwardii Cywilnej.
W obszarze madryckim policja odnotowuje od kilku miesięcy znaczny wzrost działalności przestępczej gangów. W zeszłym tygodniu w walkach między dwoma gangami latynoamerykańskimi dwie osoby w wieku 15 i 25 lat zginęły od noża, a wiele odniosło obrażenia, w tym jedna ciężkie.
Według dziennika „ABC” do gangów dołącza coraz więcej nieletnich, którzy są werbowani w mediach społecznościowych. Szacuje się, że ok. 40 proc. członków tych grup przestępczych stanowią osoby niepełnoletnie, w tym dzieci w wieku 11-13 lat, które nie mogą być pociągnięte do odpowiedzialności karnej.
„ABC” pisze, że na początku grudnia rozpoczęto operację policyjną przeciwko gangom latynoamerykańskim i od tamtej pory skonfiskowano wiele noży, maczet, mosiężnych kastetów, a nawet broń palną. Zidentyfikowano ponad 1000 osób związanych z gangami, 118 aresztowano.
Gonzalez ujawniła, że obecnie rząd rozważa możliwość wprowadzenia zmian legislacyjnych w celu zaostrzenia przepisów dotyczących posiadania broni, jej sprzedaży i zakupu.
Według Jose Marii Benito z federalnego związku policji (UFP) sytuacja jest bardzo niepokojąca. „Są to osoby bardzo brutalne, łatwo sięgające po broń, o niewielkiej odpowiedzialności karnej. Nie jest dla nich ważne - zabić czy zginąć” - powiedział cytowany przez „ABC”.
Opozycyjna prawicowa Vox napisała na Twitterze, że członkowie gangów to imigranci, którzy zamienili ulice Madrytu w strefę wojny. Eurodeputowany tego ugrupowania Jorge Buxade jako przyczynę malejącego bezpieczeństwa na ulicach wskazał „niekontrolowaną imigrację” i ocenił, że należy pilnie zaostrzyć kodeks karny oraz przyspieszyć deportacje.
Czytaj też: Turcja chce spieniężyć złoto obywateli. Chodzi o 25 mld euro
PAP/mt