Spekulanci jeszcze pogłębią kryzys na rynku żywności
„Financial Times”: Na rynku żywności czeka nas kryzys, jednak spekulanci już się szykują, aby dodatkowo podbijać ceny żywności na giełdach. Gospodarstwa domowe sygnalizują zaniepokojenie rosnącymi cenami żywności w wielu częściach świata. A o wystąpieniu paniki zakupowej donoszą supermarkety m.in. we Włoszech i w Niemczech
Brytyjskie banki żywności informują, że zmagają się wręcz z oblężeniem. Podwyżki cen chleba wystąpiły także w Iraku i generalnie w krajach Bliskiego Wschodu.
W Ukrainie koszty żywności rosły jeszcze przed wybuchem wojny – ich przyczyną były wyższe ceny energii i transportu. Inwazja Rosji spowodowała dalsze wzrosty i obawy o to, że w Ukrainie żywności może zacząć brakować. Potęguje je jeszcze celowe niszczenie przez rosyjskie wojsko magazynów żywności i sprzętu wojskowego.
Czy to oznacza, że to dobry czas na inwestowanie w towary rolnicze – zastanawia się FT? Wyceny akcji cały czas pozostają wysokie niezależnie od zamieszania spowodowanego wojną, natomiast rosnąca inflacja wywiera presję na obligacje.
W przeszłości było już tak, że w czasach wysokiej inflacji inwestorzy, uciekając od tracącego na wartości pieniądza, lokowali środki m.in. w towary rolne. Obecny wzrost cen pszenicy o 40 proc. nie powinien dziwić, skoro ponad 30 proc. światowego eksportu przypada właśnie na eksporterów z Rosji i Ukrainy.
BlackRock, dom inwestycyjny prowadzący stabilne fundusze towarowe, zapewnia, że chociaż „handel towarami może wiązać się z ryzykiem”, może oferować „dywersyfikację i potencjał wzrostu” – czytamy w dzienniku „FT”.
Dokonując wyborów odnośnie konkretnych inwestycji warto konsultować je z doradcami inwestycyjnymi lub oprzeć je na dokładnych analizach danych z rynku towarowego, ponieważ wzrostów cen towarów i surowców nie cechuje regularność. Przykładowo pszenica zyskała 92 proc. w okresie 2017-2021, ale w latach 2013-2016 co roku spadała, ze skumulowaną stratą w tym okresie w wysokości 46 proc.
Czytaj też: Naimski: Orlen i Lotos będą potrzebować nowych dostawców ropy
ft.com/mt