Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Materiały prasowe
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Materiały prasowe

Ratusz zabiera grunty RKS Okęcie. To koniec klubu

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 24 maja 2022, 19:50

  • Powiększ tekst

Warszawa częściowo wypowiedziała Robotniczemu Klubowi Sportowemu Okęcie prawo użytkowania gruntów przy ul. Radarowej 1. Powodem było wykorzystywanie ich na cele komercyjne bez zgody - przekazał stołeczny ratusz. To koniec klubu - ocenił prezes zarządu RKS Okęcie Stanisław Gajlewicz.

Ratusz chce zabrać RKS Okęcie część działki, którą klub bez zgody podnajmował na cele komercyjne. Mieści się tam m.in. WORD i klub tenisowy. Jak deklaruje zastępca rzecznika ratusza Jakub Leduchowski, odzyskany teren będzie ogólnodostępny dla mieszkańców i przeznaczony na cele sportowo-rekreacyjne.

Nieruchomość przy ul. Radarowej 1 ma powierzchnię około 48 tys. mkw. Została bezterminowo oddana w użytkowanie RKS Okęcie w latach 90. na cele statutowe. Klub korzystał z niej nie tylko na zasadzie wyłączności, ale również bezpłatnie. Jak zaznaczył Leduchowski, jest to precedens, bo żaden inny warszawski klub sportowy nie funkcjonuje na tak korzystnych warunkach.

Ratusz ustalił, że klub na przestrzeni lat bez zgody władz Warszawy podnajmował grunty na zasadach w pełni komercyjnych. „A to stanowiło złamanie warunków korzystania z działki” - podkreślił Leduchowski. Dodał, że klub nie został zobowiązany do zwrotu całej działki, a jedynie fragmentu, który był bezprawnie podnajmowany. „Decyzja z 23 maja 2022 r. o częściowym wygaszeniu prawa użytkowania była poprzedzona administracyjnym postępowaniem wyjaśniającym. To standardowa procedura, realizowana zgodnie z zasadami prawidłowego gospodarowania mieniem publicznym” - zaznaczył.

Miasto obiecało, że klub nadal będzie bezpłatnie zajmował grunty, na których znajdują się m.in. dwa boiska piłkarskie (w tym jedno z trybuną na 900 miejsc) oraz budynek biurowy wraz z zapleczem szatniowo-sanitarnym. Do tej pory klub z powodzeniem prowadził swoją działalność jedynie na fragmencie udostępnianej mu nieruchomości, a jej resztę wynajmował innym podmiotom. Nie zachodzi więc obawa o brak przestrzeni do działalności RKS-u - uważa ratusz.

Teren, który zabierze nam miasto to prawie 5 tysięcy mkw. Mieszczą się tam m.in. WORD i klub tenisowy. WORD korzysta bezumownie z tego terenu. Dwa lata temu została wypowiedziana umowa. Poprosiliśmy miasto, żeby wpłynęło na WORD, żeby się wyprowadził, ale miasto woli zabrać nam ten teren” - powiedział prezes klubu Stanisław Gajlewicz. „Klub tenisowy to działalność sportowa i wpisuje się w działalność klubu” - dodał.

Gajlewicz podkreślił, że jeżeli miasto zabierze ten teren, to będzie to koniec klubu. „Stracimy przychody związane z wynajęciem, co spowoduje, że klub się nie będzie bilansował finansowo i będzie musiał ogłosić upadłość czy rozwiązanie” - podkreślił.

Ratusz zaznaczył, że klub tylko w 2021 r. otrzymał blisko 160 tys. zł z miejskiej kasy, z czego 53 tys. zł od dzielnicy Włochy. W roku 2022 finansowe wsparcie przyznane klubowi przez Warszawę osiągnęło już wysokość 125 170 zł.

Roczny budżet klubu to 1,3 mln. W tym roku dostaliśmy 114 tysięcy dotacji od miasta plus 10 tys. z dzielnicy. Przez pół roku, trenując na Orlikach tylko w tym roku wydaliśmy już ponad 200 tys.” - zaznaczył prezes. „Właścicielem Orlików jest miasto. Czyli miasto dało nam 114 tysięcy, a zabrało już ponad 200 tysięcy” - podsumował.

Klub może złożyć wniosek o większą dotację i taki wniosek będzie rozpatrywany - wyjaśnił rzecznik ratusza.

Prezes RKS Okęcie pytany, na co wydawane są pieniądze, wyliczył, że np. w zeszłym roku wydał 30 tysięcy na renowację płyty głównej, reszta idzie na piłki, na sprzęt, na trenerów, na rachunki związane z wodą, na prąd, administrację. „To gigantyczne koszty związane z funkcjonowaniem klubu” - podkreślił.

RKS Okęcie to nie tylko piłka nożna, ale również sekcja podnoszenia ciężarów. „Mamy w sekcji wicemistrza Polski do lat 16 w trójboju, który został nawet powołany do kadry narodowej. My ich utrzymujemy, bo sekcja podnoszenia ciężarów to jest tylko nasz koszt. Utrzymujemy trenera, płacimy za wynajęcie pomieszczenia w Raszynie, ponieważ dzielnica Włochy nie znalazła dla nas miejsca do treningów a nasz budynek się do tego nie nadaje” - tłumaczył prezes Gajlewicz. „W Warszawie są tylko dwie takie sekcje, u nas i na Legii” - podkreślił. Jak zaznaczył rocznie koszt utrzymania tej sekcji to około 60 tysięcy, przy czym nie przynosi ona żadnych dochodów.

Drużyna piłkarzy - seniorów jest wiceliderem w lidze okręgowej i walczy o awans do 5 ligi. „Mamy 260 zawodników w młodzikach, reszta to seniorzy. W ciągu 3 lat liczba zawodników się podwoiła ze 120 do ponad 300. Progres jest olbrzymi” - zaznaczył prezes. „Dzieciaki chcą grać, tylko muszą mieć gdzie. Na razie mają, a za chwilę to nie wiem” - dodał.

Jak zaznaczył prezes nie ma w Warszawie polityki, jeżeli chodzi o sport, nie ma koncepcji ogólnej. „Są tylko inwestycje, którymi się można pochwalić, np. Skra. Jednak jest wiele małych klubów UKS-ów, RKS-ów, KS-ów, z którymi się nie rozmawia, nie ma dialogu. Nikt z nami nie rozmawia, nikt się problemami małych klubów nie interesuje” - podkreślił.

Miasto po odzyskaniu części terenu deklaruje przeniesienie WORD-u do innej lokalizacji. Teren będzie ogólnodostępny dla mieszkańców i przeznaczony na cele sportowo-rekreacyjne. Przeznaczenie obszaru na cele związane ze sportem i rekreacją zostanie też ujęte w powstającym miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, co utrwali właśnie taki charakter tego miejsca.

PAP/RO

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych