Francja ograła Maroko, w finale MŚ czeka na nią Argentyna!
Francja zasłużenie pokonała Maroko 2:0 po dobrym meczu półfinału mistrzostw świata w piłce nożnej w Katarze. O zwycięstwo mundialu Francuzi powalczą z reprezentacją Argentyny. Z dwiema najlepszymi drużynami świata podczas mistrzostw zmierzyła się reprezentacja Polski. Piłkarze reprezentacji Francji po raz czwarty awansowali do finału mistrzostw świata. Triumfowali w 1998 i 2018, a przegrali decydujący mecz w 2006 roku
Półfinał Francja - Maroko 2:0 (1:0)
W dziewięciu poprzednich meczach Maroko straciło tylko jednego gola, na dodatek samobójczego (2:1 w grupie F z Kanadą), ale w środowym półfinale ich bramkarz Bono z Sevilli wyciągał piłkę z siatki już w piątej minucie. Strzelcem był Theo Hernandez, który dopadł do przypadkowo odbitej piłki i kopnął precyzyjnie obok słupka.
Ten gol sprawił, że w kolejnych minutach spotkanie było bardzo ciekawe i otwarte. Marokańczycy nie mogli skupiać się tylko na obronie, z której słynęli dotychczas na mundialu. Musieli zaatakować, narażając się na kontrataki rywali.
W efekcie wydarzenia na boisku zmieniały się jak w kalejdoskopie. Najpierw mocno z dystansu strzelił Azzedine Ounahi, ale świetnie obronił Lloris.
W odpowiedzi - w 17. minucie - Olivier Giroud trafił w słupek. Wkrótce potem doświadczony obrońca Milanu, w innej dogodnej sytuacji, pomylił się jeszcze bardziej.
Tuż przed przerwą Maroko mogło zdobyć jedną z najpiękniejszych bramek tego turnieju. Na strzał przewrotką zdecydował się Jawad El Yamiq, ale piłka odbiła się od słupka.
Od początku drugiej połowy „Lwy Atlasu” osiągnęły przewagę, a kontrataki Francuzów nie były już tak szybkie i groźne jak przed przerwą.
Francuscy obrońcy mieli sporo pracy, ale wywiązywali się ze swoich zadań bez zarzutu. Rywale często zbliżali się w pobliże bramki Lllorisa, naciskali, szybko wymieniali podania i gdy wydawało się, że za chwilę oddadzą strzał, w rolach głównych występowali defensorzy „Trójkolorowych”.
W miarę upływu czasu piłkarze z Afryki tracili jednak siły, a Francuzi - po zmianach przeprowadzonych przez Deschampsa - złapali drugi oddech.
W 79. minucie świetną akcję przeprowadził Kylian Mbappe, a skutecznym strzałem z bliska zakończył ją wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Randal Kolo Muani, który poleciał na mundial w zastępstwie kontuzjowanego Nkunku.
Drugi gol dla Francji praktycznie zakończył emocje w środowym półfinale, choć ambitni Marokańczycy do końca starali się zmniejszyć rozmiary porażki.
To pierwszy mecz „Trójkolorowych” w tegorocznym turnieju bez straconej bramki.
Dzień wcześniej Argentyna wygrała z aktualnym jeszcze wicemistrzem świata z 2018 roku Chorwacją 3:0.
W niedzielnym finale spotkają się więc zespoły, które w Katarze pokonały reprezentację Polski - Argentyna wygrała 2:0 w grupie C, a Francja pokonała biało-czerwonych 3:1 w 1/8 finału.
Statystyka
Bramki: 1:0 Theo Hernandez (5), 2:0 Randal Kolo Muani (79).
Żółta kartka - Maroko: Sofiane Boufal.
Sędzia: Cesar Ramos (Meksyk). Widzów 68 294.
Francja: Hugo Lloris - Jules Kounde, Raphael Varane, Ibrahima Konate, Theo Hernandez - Antoine Griezmann, Aurelien Tchouameni, Youssouf Fofana - Ousmane Dembele (78. Randal Kolo Muani), Olivier Giroud (65. Marcus Thuram), Kylian Mbappe.
Maroko: Bono - Achraf Hakimi, Jawad El Yamiq, Achraf Dari, Romain Saiss (21. Selim Amallah, 78. Abde Ezzalzouli), Noussair Mazraoui (46. Yahia Attiat-Allal) - Hakim Ziyech, Azzedine Ounahi, Sofyan Amrabat, Sofiane Boufal (66. Zakaria Aboukhlal) - Youssef En-Nesyri (66. Abderrazak Hamdallah).
Czytaj też: MŚ 2022: Obrońcy tytułu za mocni. Ambitna walka Polski
PAP/mt