Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com

Wzrost masy ciała w czasie miesiączki? Spokojnie, to nie tłuszcz

Filip Siódmiak

Filip Siódmiak

Student dietetyki na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. Pasjonat sportu i zdrowego odżywiania oraz aktywnego trybu życia. W wolnym czasie uwielbia poszerzać swoją wiedzę w oparciu o najnowsze odkrycia naukowe, czym dzieli się z czytelnikami w swoich felietonach

  • Opublikowano: 23 stycznia 2023, 19:22

  • Powiększ tekst

Kobiety krótko przed wystąpieniem miesiączki borykają się z wieloma zachciankami żywieniowymi, wahaniami nastroju oraz wagi

Choć z początku wzrost cyferek na wadze utożsamiany jest z dodatkowymi kilogramami tkanki tłuszczowej, to w praktyce jednak wynika głównie ze zmian hormonalnych, których konsekwencją jest często zatrzymanie wody w organizmie oraz liczne obrzęki.

Zatrzymanie wody w organizmie. Czym jest spowodowane?

Gospodarka wodno-elektrolitowa pełni ważne i istotne funkcje. Zachowuje odpowiednie nasycenie komórek minerałami i elektrolitami, zapewnia odpowiednią osmotyczność krwi czy wpływa na prawidłową przepuszczalność błon komórkowych. Wszelkie jej zaburzenia objawiają się pogorszonym samopoczuciem, bólami głowy czy zatrzymaniem wody podskórnej. Odpowiada za to między innymi zbyt wysokie spożycie soli czy cukru, brak aktywności fizycznej, zbyt małe spożycie płynów, niedobór minerałów, stres oraz zmiany hormonalne. Kobiety przed okresem doświadczają istnej burzy hormonalnej, odczuwając skutki huśtawki nastojów, niepohamowany apetyt, w tym na nieklasyczne połączenia smakowe. Często skarżą się one również na wzrost masy ciała, opuchnięte palce, stopy, kostki czy uczucie nabrzmienia na całym ciele.

W większości przypadków, gdy nie istotnej zmianie nie uległa dieta, to najczęściej ma powodów do zmartwień. To po prostu zwykłe nagromadzenie się wody podskórnej. Nie jest to nic szkodliwego, ale potrafi znacząco obniżyć jakość i komfort życia, poprzez gorszą samoocenę w lustrze.

Jak temu zapobiec?

Choć może się to wydawać nieco dziwne, w tym przypadku warto pić więcej wody. Sprawi to, że organizm dostanie informacje o tym, że w najbliższym czasie nie zabraknie mu jej i uwolni ją spod komórek skóry. Dobrze byłoby możliwie jak najbardziej ograniczyć stres i żywność wysokoprzetworzoną, zawierającą duże ilości soli czy cukru. Zamiast tego warto postawić na owoce i warzywa oraz białko. Witaminy i minerały z owoców oraz warzyw pomogą wyregulować gospodarkę wodno-elektrolitową, natomiast białko ma właściwości wiążące wodę, którą później zabierze wraz ze sobą, gdy będzie się trawić. Warto też pamiętać o umiarkowanej aktywności fizycznej oraz odpowiednio długim odpoczynku, w tym o najważniejszym - śnie. Gdy jesteśmy niewyspani, to we krwi wzrasta stężenie kortyzolu oraz greliny, przez co trudniej jest utrzymać zdrową dietę i częściej sięga się po niezdrowe przekąski.

A co z nadmiernym apetytem?

Najwygodniej tłumaczyć sobie, że wzrost na wadze wynika wyłącznie ze zmian hormonalnych i zatrzymania wody w organizmie. Ale czasem należy jednak spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać się do nadmiernego podjadania. Dlatego w tym okresie warto znaleźć sobie jakieś zajęcie lub postawić na umiarkowaną choćby aktywność fizyczną, dzięki której część kalorii zostanie spalona, a organizm szybciej upora się z retencją wody. Filip Siódmiak

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.