Powiększono skład SN. Sprawa dotyczy kredytów frankowych
Powiększony skład siedmiu sędziów Sądu Najwyższego zajmie się możliwością stosowania przez bank tzw. prawa zatrzymania już po unieważnieniu umowy kredytu „frankowego”. Pytanie niedawno sformułowało troje sędziów SN rozpatrujących jedną ze spraw kredytobiorców z bankiem.
Kwestia tzw. prawa zatrzymania już wcześniej pojawiała się w różnych zagadnieniach prawnych kierowanych przez sądy powszechne do SN i dotyczących wzajemności umów kredytów „frankowych”. Problem ten był także jednym z aspektów pytań skierowanych do SN latem zeszłego roku przez Rzecznika Finansowego.
Zagadnienia te powstały na tle rozstrzygania przez sądy spraw kredytów frankowych w sytuacji unieważnienia umowy kredytu z powodu niedozwolonych klauzul. Takie sądowe unieważnienie umowy pociąga bowiem za sobą problem rozliczenia się obu stron - po pierwsze zwrotu przez kredytodawcę rat kapitałowo-odsetkowych, a po drugie zwrotu przez kredytobiorcę wypłaconej przez bank kwoty kredytu w nominalnej wysokości. To jak rozliczenie będzie przebiegać zależy zaś m.in. od zakwalifikowania unieważnionej umowy i tego, czy uznaje się ją za wzajemną.
Zgodnie z Kodeksem cywilnym „umowa jest wzajemna, gdy obie strony zobowiązują się w taki sposób, że świadczenie jednej z nich ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej”. Jednocześnie jednak, w przypadku np. unieważnienia takiej umowy, kiedy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, to każdej z nich „przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot”.
W ostatnich dniach SN w Izbie Cywilnej w składzie trojga sędziów pod przewodnictwem sędziego Tomasza Szanciło zajmował się właśnie jedną z takich spraw. Dotyczyła ona złożonego przez bank oświadczenia o wstrzymaniu się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego dochodzonego przez kredytobiorców – do czasu zaoferowania przez nich świadczenia pieniężnego na rzecz banku z tytułu udzielonego im kredytu i faktycznego korzystania z niego.
„Rozpatrując skargę kasacyjną banku, SN powziął wątpliwości, czy prawo zatrzymania ma zastosowanie w sytuacji, gdy wzajemne świadczenia stron umowy mają charakter pieniężny, a więc jednorodzajowy” - przekazał zespół prasowy tego sądu. Uzasadniając te wątpliwości wskazano, że jeśli „obu stronom umowy przysługują roszczenia pieniężne, każda z nich ma możliwość złożenia oświadczenia o potrąceniu, co powoduje, że nie ma obawy co do spełnienia świadczenia przez drugą stronę”.
Ponadto SN zwrócił też uwagę na dyrektywę europejską ws. nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. „Jeżeli bowiem przyjąć możliwość powołania się na prawo zatrzymania w przypadku wzajemnych świadczeń pieniężnych stron, powstaje pytanie, czy takie rozwiązanie nie byłoby sprzeczne z celami tej dyrektywy, uniemożliwiając konsumentom realizację ich uprawnień” - wskazano.
W związku z tym sędziowie SN zajmujący się sprawą skierowali do powiększonego składu tego sądu pytanie, czy „stronie przysługuje prawo zatrzymania, jeżeli podlegające zwrotowi świadczenia wzajemne obu stron umowy mają charakter pieniężny?”.
Już w lipcu zeszłego roku zbliżone pytania sformułował Rzecznik Finansowy. Zapytał SN, czy „umowa o kredyt bankowy (…) jest umową wzajemną, czy też umową dwustronnie zobowiązującą, ale nie wzajemną”. W tym drugim przypadku stronom nie przysługiwałoby prawo zatrzymania. „Z obserwacji wynika, że banki masowo powołują się na prawo zatrzymania w przypadku sporu z konsumentem na tle tzw. kredytów indeksowanych i denominowanych do waluty obcej” - wskazywał RF w uzasadnieniu pytania. Ocenił, że umowa kredytu jest dwustronnie zobowiązująca, ale nie wzajemna. Nie ma jeszcze terminu na rozpatrzenie tego pytania przez SN.
Natomiast na połowę kwietnia wyznaczono w SN posiedzenie w sprawie innego, podobnego zagadnienia, sformułowanego tym razem przez Sąd Okręgowy w Krakowie. Także ten sąd zapytał, czy umowa kredytu indeksowana do franka szwajcarskiego jest umową wzajemną i zaznaczył jednocześnie w uzasadnieniu pytania, że - w jego ocenie - umowa taka nie może być wzajemną.
Czytaj też: Tyle zapłacimy za ropę. Najnowsze notowania
pap, jb