Informacje

Kuba / autor: fot. Fratria
Kuba / autor: fot. Fratria

Inflacja w... komunistycznym "raju"!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 4 kwietnia 2023, 07:00

  • Powiększ tekst

Podczas gdy wzrost cen podstawowych artykułów i usług na „rynku oficjalnym” wyniósł na Kubie w 2022 toku - według ogłoszonego oficjalnego komunikatu rządowego - 39 proc., źródła pozarządowe oceniają ten wzrost jako pięć do sześciu razy wyższy.

Wybitny kubański ekonomista Pavel Vidal, profesor Uniwersytetu Papieskiego w Cali, w Kolumbii, w wywiadzie dla AFP ocenił, iż „ceny te wzrosły na Kubie pięcio-, sześciokrotnie”.

„Realna inflacja na Kubie – powiedział Vidal – przekroczyła 200 procent i była jedną z najwyższych na naszej planecie”.

Mimo, że kubański rząd w ramach przeprowadzanych reform podniósł w ub. roku średnie wynagrodzenie o 450 proc., płace nie nadążają za galopującymi cenami.

Na koniec 2022 roku, według oficjalnych danych kubańskiego Krajowego Biura Statystyki i Informacji, roczna inflacja na Kubie wyniosła 39,07 proc., a w roku 2021 – 77,33 proc.

Jednak wobec chronicznych braków wielu podstawowych artykułów na „rynku formalnym”, jak określa się na Kubie rynek kontrolowany przez państwo w odróżnieniu od „rynku nieformalnego”, czyli wolnego, ceny wielu artykułów wzrosły w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy o 500 procent.

Rząd kubański przeprowadził w 2021 roku reformę walutowa dewaluując kubańskiego peso. W wyniku reformy oficjalny kurs amerykańskiego dolara wzrósł z 24 do 120 peso za jednego dolara.

Na czarnym rynku cena jednego dolara USA wynosi obecnie 180 peso.

Na Kubie, która liczy 11,1 miliona mieszkańców, przeciętne miesięczne uposażenie wynosi równowartość 33 dolarów USA. Część kubańskich rodzin otrzymuje oficjalnie przekazy dolarowe od członków rodzin, którzy emigrowali masowo do USA.

Kubańscy ekonomiści obliczyli, że minimalna kwota niezbędna do miesięcznego utrzymania przeciętnej rodziny w tym kraju wynosi 400 dolarów.

Cytowany kubański ekonomista ocenia, że ogromna większość rodzin na Kubie „nie osiąga tego pułapu dochodów”.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych