Jak nie budować relacji z Ukrainą. Opowieść o zbożu
Od co najmniej roku mówię i piszę, że słabnąca w wyniku wojny Ukraina, z jej mnóstwem nierozwiązanych problemów wewnętrznych, wśród których korupcja jest tylko najbardziej głośnym, i nowymi bolączkami, jest zagrożeniem dla Polski. Jej problemy będą się stawać naszymi, destabilizacja sytuacji wpływać będzie na nas, a nastroje opinii publicznej po obu stronach, mogą podlegać szybkiej ewolucji - zauważa Marek Budzisz na portalu wPolityce.pl.
Zdaniem autora, w miejsce dotychczasowej, nieco sielskiej sympatii, pojawią się zadrażnienia i w konsekwencji może ujawnić się tłumiona niechęć.
-Nasi wrogowie, nie tylko na wschodzie to wykorzystają, choćby z tego powodu, że polsko-ukraiński tandem zmienić może układ sił w Europie, lepiej zatem zrobić wszystko, aby on nie powstał - podkreśla Marek Budzisz.
Dodaje także: W efekcie możemy ponosić koszty sąsiadowania ze zdestabilizowanym państwem nie wykorzystując możliwości, które pojawiłyby się gdyby destabilizacji uniknąć, albo znacząco zmniejszyć jej skalę.
Cały tekst czytaj na portalu wPolityce.pl: Jak nie budować relacji z Ukrainą. Dalsza część opowieści o zbożu. Interesy, różnice i kontrowersje nie znikną, nawet jeśli jest dobra wola
Czytaj też: Szok na ropie naftowej! Cena ostro w dół
wPolityce.pl/kp