Informacje

Hong Kong, Chiny / autor: EPA/PAP
Hong Kong, Chiny / autor: EPA/PAP

Relacjonował pandemię, apelował... zniknął na trzy lata

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 4 maja 2023, 13:30

  • Powiększ tekst

Nagrywał sterty worków z ciałami, publikował, jako jeden z naprawdę nielicznych, odważnych chińskich obywateli, apelował do władz o opanowanie szaleństwa i bardziej jawne działania. W odpowiedzi chińskie władze go zamknęły. Teraz, jak donosi CNN: po trzech latach uwolniono dziennikarza relacjonującego wybuch pandemii Covid-19 w Wuhanie

Po trzech latach wyszedł na wolność Fang Bin, chiński dziennikarz obywatelski, który relacjonował w mediach społecznościowych wybuch pandemii Covid-19 w mieście Wuhan i został zatrzymany przez władze ChRL - podał w czwartek portal stacji CNN, powołując się na rozmowę z członkiem rodziny dziennikarza.

W początkach pandemii Fang zaczął filmować i umieszczać w internecie nagrania pokazujące sytuację w Wuhanie, gdzie po raz pierwszy stwierdzono obecność koronawirusa. Uwieczniał pacjentów na zatłoczonych szpitalnych korytarzach, zwłoki w czarnych workach spiętrzone w furgonetce.

Na jednym nagraniu powiedział: „Zbuntujmy się, oddajmy władzę ludziom”, a na ostatnim, zrealizowanym na początku lutego 2020 roku, relacjonował, że jego dom otoczyli policjanci w cywilu i dobijają się do drzwi; potem dziennikarz zniknął.

CNN, powołując się na rozmowę z członkiem rodziny dziennikarza, który poprosił o nieujawnianie jego nazwiska, twierdzi, że Fang był oskarżony o „prowokowanie problemów” i skazany na trzy lata więzienia. Informacji tej nie udało się potwierdzić: ani władze w Wuhanie, ani w Pekinie nie odpowiedziały na pytania amerykańskiej stacji. Rodzina twierdzi, że zdrowie dziennikarza mocno ucierpiało w ciągu ostatnich trzech lat.

Zamiast docenić go za odważne wysiłki na rzecz ujawnienia sytuacji w Wuhanie w pierwszych dniach pandemii, chińskie władze po prostu sprawiły, że (Fang) zniknął, usiłując uciszyć głosy krytyki - skomentowała Elaine Pearson z azjatyckiego oddziału organizacji broniącej praw człowieka, Human Rights Watch.

Fang nie był jedyną osobą, która w mediach społecznościowych informowała świat o początkach pandemii, a potem zniknęła. Latem 2020 roku chińskie MSW zaprzeczyło, jakoby władze prześladowały dziennikarzy, którzy „korzystali ze swojego prawa do wolności wypowiedzi w internecie”. Nigdy też nie ujawniono ile osób i pod jakimi zarzutami zatrzymano.

PAP, mw

CZYTAJ TEŻ: Zima 2023/24 – ostrożny optymizm w Europie

CZYTAJ TEŻ: Gwałtowne pogorszenie w spłatach hipotek

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych