Zostawcie Titan(ica)? Tak żerują na tragedii
Atencjusze, a także rekiny i płotki biznesu wypłynęły na żer po tragedii Titana. Oto jak próbują na niej zarobić
Dla przypomnienia - łódź Titan straciła łączność z kanadyjskim statkiem Polar Prince w niedzielę, 18 czerwca rano po 105 minutach od rozpoczęcia schodzenia na dno na głębokość 4 km. Proces schodzenia miał potrwać 2,5 godziny, zaś cała podróż ok. 9. Trzy dni później potwierdzono, że wszyscy na pokładzie łodzi podwodnej Titan zginęli.
Katastrofa od razu ma swoje efekty w szeroko pojętej „popkulturze”. Pokazuje także, jak firmy i po prostu atencjusze próbują żerować za wymówką „real time marketingu” oraz zbiegów okoliczności.
Akcja, reakcja
Nie minęło za wiele czasu, a w brytyjskiej telewizji już przygotowano film dokumentalny odnośnie katastrofy Titana.
Materiał zatytułowany „Titanic Sub: Lost at Sea” został wyemitowany jeszcze w dzień potwierdzenia katastrofy Titana, przez stację Channel 5. Dokument zaś wyprodukował koncern Independent Television News (ITN). Warto podkreślić, że emisja miała miejsce, choć jeszcze na sto procent nie były znane powody i kulisy katastrofy.
Netflix oskarżony
Zostając w klimatach telewizyjnych - „przypadkiem” od 1 lipca na Netfliksie będzie dostępny film „Titanic”.
Decyzja platformy szybko wywołała kontrowesje i oburzenie w Stanach Zjednoczonych. Wielu komentatorów wskazuje wprost, że to żerowanie na katastrofie Titana. Choć są też tacy, co przekonują, iż to zbieg okoliczności.
Co ciekawe, sam reżyser filmu „Titanic” - James Cameron przyznaje, iż jest za dużo podobieństw obydwóch tragedii jest dużo.
Uderzają mnie podobieństwa z samą katastrofą Titanica, gdzie kapitan był wielokrotnie ostrzegany o lodzie przed swoim statkiem a mimo to, płynął całą parą w pole lodu w bezksiężycową noc. I w rezultacie zginęło wielu ludzi. To, że bardzo podobna tragedia, gdzie znaki ostrzegawcze zostały zignorowane, zdarzyła się w dokładnie tym samym miejscu (…) to po prostu osłupiające. To naprawdę dość surrealistyczne - stwierdził w rozmowie dla „ABC News”.
Powrót hitu
Swoją drugą młodość otrzymał przy tej okazji także utwór Céline Dion - „My Heart Will Go On”. Flagowy numer z „Titanica” wrócił do łask i słuchacze nagle odtworzyli go na Spotify ponad 500 tys. razy w przeciągu kilku dni od zaginięcia jednostki The Titan.
Oczywiście tu już rzeczywiście „zagrał” bardziej przypadek i mało jest winy samej wokalistki czy autorów utworu. Choć sama sytuacja pokazuje, jak zbiegi okoliczności mogą zagrać na czyjąś korzyść biznesową, nawet po wielu latach.
Titan także w grach
Na fali Titana próbują być również gracze. A tu już o przypadkach raczej nie można mówić.
Przykład? W GTA 5 pewna grupa twórców modów postanowiła stworzyć w grze wierny model łodzi OceanGate, która pozwala graczom zbadać ocean znajdujący się w grze. Łodzią da się w pełni sterować, ma działające światła oraz przedni właz, przez który sterowana przez graczy postać może wchodzić i wychodzić z łodzi. Jedyne co różni model od prawdziwego Titana to fakt, że łódź w grze jest jednoosobowa.
To tylko kilka przykładów, jak w stosunkowo krótkim czasie niektórzy próbują wykorzystać katastrofę Titana do własnych celów. A prawdopodobnie to wcale nie jest koniec takich zagrywek.
Podróże do Titanica
Firma OceanGate oferowała turystom i podróżnikom podróże do wraku Titanica na pokładzie Titana od 2021 roku.
Poszukiwana mała łódź podwodna co jakiś czas zabierała za opłatą turystów na obserwację wraku Titanica. Kilkudniowy rejs obserwacyjny do Titanica kosztuje kilkadziesiąt tysięcy dolarów i obejmuje jedno zejście nurkowe do wraku. To właśnie podczas jednego z takich rejsów doszło do tragedii Titana.
Słynny wrak spoczywa na głębokości 3800 m, około 600 km od wybrzeży kanadyjskiej prowincji Nowa Fundlandia. Titanic zatonął w 1912 r. Zginęło ponad 1500 spośród 2200 pasażerów i członków załogi, którzy znajdowali się na pokładzie.
Czytaj też: Pilot zaginionej łodzi Titan ma związki z ofiarami Titanica
PAP, Eska Rock, Interia/KG