Polska nigdy nie dogoni Europy - jesteśmy w ogonie UE
Osiągnięcie poziomu zamożności Europy Zachodniej nie potrwa kilku czy kilkunastu lat. Potrwa o wiele dłużej. Ponure perspektywy tempa rozwoju ekonomicznego Polski.
Eurostat przeprowadził kolejne badania porównawcze poziomu życia w krajach Unii Europejskiej. W Polsce jest trochę lepiej niż w momencie wchodzenia do wspólnoty, ale nadal kiepsko w porównaniu z innymi państwami.
Za przeciętną pensję Polak kupi 900 litrów mleka, 635 kg cukru, 483 l piwa, 129 kg sera gouda. Brytyjczyk zaś za swoją wypłatę kupi 3600 litrów mleka oraz ponad dwie i pół tony cukru. Zaś Holender prawie 1500 litrów piwa i 387 kilogramów sera gouda.
Dużym i nierozwiązywalnym problemem jest niska wydajność pracy, co hamuje możliwość wypłacania wyższych pensji. Polak wykonujący za granicą tę samą pracę za granicą pracuje wydajniej nie dlatego, że czuje presje lub jest mniej leniwy. Decydującą rolę odgrywa nastrój w pracy, jej etos i gorsza organizacja pracy w kraju.
"Osiągnięcie poziomu zamożności Europy Zachodniej , a co za tym idzie – siły nabywczej wynagrodzeń, to nie jest kwestia kilku czy nawet kilkunastu lat. Musielibyśmy przez dziesięciolecia stale rozwijać się w tempie dwa razy szybszym niż strefa euro. A w najbliższych latach to mało prawdopodobne" – mówią w dzienniku „Rzeczpospolita” Rafał Antczak, wiceprezes Deloitte Business Consulting i Tomasz Kaczor, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego.
Slaw/ "Rzeczpospolita"
