TYLKO U NAS
Zielony Ład. Będą rzesze przegranych!
Pora zacząć mówić ludziom prawdę o skutkach unijnej polityki klimatycznej; energia w Europie będzie pięć-osiem razy droższa niż w USA – ostrzegał w Europarlamencie Pierre Wunsch, szef Narodowego Banku Belgii.
Transformacja klimatyczna przyniesie zubożenie
Pierre Wunsch powiedział kilka dni temu w PE to, o czym coraz śmielej zaczyna mówić część ekspertów i nawet polityków w kontekście zbliżających się czerwcowych wyborów, które wyłonią nowych eurodeputowanych. Szef Narodowego Banku Belgii – jak podał portal Politico – „nalegał, aby prawodawcy UE powiedzieli prawdę o rzeczywistych kosztach ekologizacji gospodarki i wynikającej z tego utraty bogactwa”.
Nie wmawiajcie ludziom, że „zazielenianie” niesie ze sobą pozytywne możliwości, które mogą zwiększyć PKB i stworzyć miliony dobrze płatnych miejsc pracy. Moim zadaniem – jako ekonomisty - jest powiedzieć państwu, że transformacja klimatyczna jest negatywnym „szokiem podażowym”, który zmniejszy nasz potencjał wzrostu. To przejście nie uczyni nas bogatszymi - dodał.
„Powszechny gniew i protesty”
Jak wynika z tekstu opublikowanego na stronie banku, Pierre Wunsch w swoim przemówieniu w Europarlamencie, stwierdził również, że choć „z pewnością będą zwycięzcy” realizowanej polityki klimatycznej w UE, ale będzie „także wielu przegranych”.
I powinniśmy to powiedzieć, ponieważ jeśli władze publiczne zostaną przyłapane na zaprzeczaniu, stracą swój najcenniejszy atut: wiarygodność – mówił. I ostrzegł jednocześnie, że bez tej wiarygodności można spodziewać się „powszechnego gniewu i protestów”. - Wystarczy spojrzeć na rolników… – dodał.
Pierre Wunsch przypomniał także, że Unia Europejska emituje tylko niewielką część gazów cieplarnianych. Zatem, gdy mowa o kosztach ograniczenia emisji, to „dotyczy w równym stopniu różnych grup w naszych społeczeństwach, jak i innych krajów na całym świecie, zwłaszcza Stanów Zjednoczonych i Chin”.
Przypomnijmy, że Chiny są największym emitentem CO2, a USA zajmują drugie miejsce, zaś w światowej czołówce są także Indie i Rosja, a na Europę przypada około 7 proc.
»» O Zielonym Ładzie czytaj też tutaj:
Podatek węglowy to zły pomysł
Szef Banku Centralnego Belgii sceptycznie ocenił pomysł CBAM, czyli wprowadzenia tzw. podatku węglowego na granicach Unii Europejskiej, który ma pomóc „wyrównać szanse unijnemu przemysłowi”. Uważa również, że ceny energii w Europie działają na niekorzyść biznesu i przemysłu, bo USA „nie zamierzają opodatkowywać emisji dwutlenku węgla i zdecydowały się na dotowanie czystej energii”.
Pierre Wunsch wskazał, że na rynku amerykańskim gaz kosztuje 10 euro za 1 MWh, podczas gdy obecnie norma cenowa w unii to 30-50 euro, do której trzeba dodać 20-30 euro jako koszty wychwytywania dwutlenku węgla i/lub błękitnego wodoru. Zatem koszty gazu w Europie są „od 5 do 8 razy wyższe niż w USA”.
Opinie gubernatora belgijskiego banku centralnego zbiegły się w czasie z wypowiedzią szefa francuskiego koncernu TotalEnergies. - Uważamy, że zasadniczo ta transformacja energetyki będzie oznaczać wyższą cenę energii _– stwierdził w wywiadzie dla „FT” Patrick Pouyanné. Jego zdaniem jeśli rządy popełniają błąd, nie chcąc przyznać, że „przejście na system mniej zanieczyszczający środowisko doprowadzi do wyższych kosztów energii”.
»» O diagnozach szefa TotalEnergies czytaj więcej tutaj:
Będzie czyściej, ale za horrendalną cenę
Tymczasem przywódcy Unii Europejskiej stawiają sobie za cel – neutralność klimatyczną kontynentu w 2050 roku, co oznacza redukcję o 55 proc. emisji CO2 do 2030 roku, ale także pojawił się plan – 90 procentowej redukcji w 2040 roku. Koszty z tym związane szacowane są różnie, zależnie od ośrodka analitycznego. Sama Komisja Europejska – publikując 6 lutego strategię klimatyczną na 2040 rok – wskazała, że potrzebne do jej realizacji będą wydatki w wysokości 1,5 biliona euro rocznie w okresie 2031-2050.
Trudno jednak znaleźć konkretne wyliczenia, jak nowe cele polityki klimatycznej przełożą się bezpośrednio na rachunki i koszty gospodarstw domowych.
Agnieszka Łakoma
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj: