
Pracodawcy chcą rady, która ma poprawić konkurencyjność gospodarki
Pracodawcy chcą powołania przy premierze Rady ds. Konkurencyjności Gospodarki, składającej się z przedstawicieli biznesu, organizacji pracowniczych, konsumenckich i ekspertów. Miałaby ona przygotować plan działań podnoszących konkurencyjność naszej gospodarki.
Jak mówiła w środę na konferencji prasowej prezydent Konfederacji Lewiatan Henryka Bochniarz, teraz jest ostatni moment na wypracowanie strategii dla polskiej gospodarki na przyszłość. "Powołanie Rady ds. Konkurencyjności Gospodarki i przewodnictwo w niej premiera jest absolutnie niezbędne" - podkreśliła. Bochniarz liczy, że apel pracodawców do szefa rządu spotka się z akceptacją. Pracodawcy mają w tej sprawie wystosować list do premiera.
Obecny na konferencji prasowej członek Rady Polityki Pieniężnej prof. Jerzy Hausner przedstawił rekomendacje do opublikowanego w ub.r. raportu "Konkurencyjna Polska: jak awansować w światowej lidze gospodarczej?". Zalecenia te ekonomista przygotował z ekspertami, w tym m.in. Konfederacji Lewiatan.
Hausner zwrócił uwagę, że w globalnej gospodarce konkurują nie tylko firmy, ale też państwa - poprzez tworzenie odpowiednich instytucji i korzystnych warunków dla przedsiębiorczości. Ocenił, że Polska musi zmienić model konkurowania - z takiego, w którym dominują tania praca i niskie koszty, na model, w którym będziemy konkurować w coraz większym stopniu technologiami oraz innowacjami.
"Aby państwo mogło wypełnić to zadanie powinno też prowadzić nową politykę przemysłową" - podkreślił. Jak mówił, chodzi o tworzenie korzystnych warunków dla przedsiębiorczości oraz promowanie innowacyjności firm. "Tradycyjna polityka przemysłowa chroniła przed konkurencją. My mówimy o otwartości i zdolności do konkurencji" - dodał.
Ekonomista zauważył, że jeżeli nie będziemy podnosić konkurencyjności polskiej gospodarki, to grozi nam "wpadnięcie w pułapkę średniego dochodu". To - jak wyjaśnił - taka pozycja kraju, z której nie można wybić się na korzystniejszą, a jednocześnie istnieje zagrożenie jej obniżenia.
"Jesteśmy w konkurencji pomiędzy krajami, które produkują taniej, mają niższe koszty wytwarzania, tańszą pracę, a takimi, które są dużo bardziej zaawansowane technologicznie. Powinniśmy przesuwać się w kierunku tych bardziej zaawansowanych technologicznie. W przeciwnym razie będziemy utrwalali obecną pozycję" - ocenił. Zauważył, że jest ona w dalszym ciągu korzystna, bo dynamizuje polską gospodarkę, ale bardzo trudna do utrzymania w przypadku, gdyby się okazało, że na Ukrainie zostaną przeprowadzone rynkowe reformy. "Wówczas Ukraina stanie się dla nas bardzo groźnym rywalem" - podkreślił.
Hausner przyznał, że stan polskiej gospodarki jest dobry. "Polska gospodarka weszła w fazę ożywienia, generalnie ma się dobrze" - powiedział. Zaznaczył jednak, że problem nie polega na tym, co będzie w 2014 i 2015 roku, tylko co będzie później.
Ekonomista zwrócił uwagę na strukturalne słabości polskiej gospodarki. Zaliczył do nich m.in. niski poziom oszczędności krajowych. "W przyszłości będziemy musieli coraz bardziej finansować wzrost i rozwój poprzez oszczędności krajowe" - powiedział. Jak mówił, należy liczyć się z pogarszaniem sytuacji demograficznej i zmniejszaniem zasobów pracy. "Ciągle mamy do czynienia z bardzo niską efektywnością publicznego wsparcia dla innowacji i B+R oraz niskim poziomem innowacyjności przedsiębiorstw. Wydajemy sporo pieniędzy, głównie unijnych, a efekty są bardzo ograniczone. Nasz system edukacji wciąż w niewielkim stopniu kształci kadry dla gospodarki opartej na wiedzy i jest mało otwarty na świat" - mówił.
Hausner podkreślił, że prawo gospodarcze powinno być tworzone w Polsce w taki sposób, by jego podstawą była wolność gospodarcza. "Jeżeli ta wolność ma być ograniczana, to tylko zgodnie z Konstytucją i na podstawie ustaw" - przekonywał. Potrzebny jest też - jego zdaniem - bardziej przyjazny i stabilny system podatkowy. Według niego niezbędny jest monitoring postlegislacyjny, prowadzony przez autonomiczne gremia eksperckie. "Sejm, po uchwaleniu każdej ustawy, powinien otrzymywać systematyczne raporty, czy ustanowione prawo jest przestrzegane" - podkreślił.
Członek RPP wskazał na potrzebę uchwalenia nowego Kodeksu pracy, zmian w kształceniu zawodowym i technicznym, w porozumieniu z pracodawcami i przedsiębiorcami, a także zmniejszenie klina podatkowego w przypadku najniższych zarobków.
Zwrócił tez uwagę na potrzebę uruchomienia większych zachęt do lokowania środków w trzecim dobrowolnym kapitałowym filarze systemu emerytalnego. Zauważył, że w Polsce należy poprawić warunki dla partnerstwa publiczno-prywatnego, które jest niezbędne dla realizowania inwestycji infrastrukturalnych. Jego zdaniem należy również wypracować zaktualizowaną narodową strategię wejścia Polski do strefy euro.
(PAP)
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.