Sprzątajmy po swoim psie. GIS ostrzega przed chorobami
Wyprowadzanie psa na spacer wiąże się z koniecznością dbania o porządek publiczny i sprzątania odchodów pozostawionych przez pupila. Jednak część osób tego nie robi. To duży błąd, ale u również zagrożenie wieloma chorobami. Głos w sprawie zabrał Główny Inspektorat Sanitarny.
Dlaczego należy sprzątać?
Po pierwsze, dbamy w ten sposób nie tylko o własny, ale i cudzy komfort oraz poczucie czystości przestrzeni publicznej. Po drugie nie narażamy w ten sposób zdrowia własnego ani pozostałych oraz unikniemy nieprzyjemnych doświadczeń na podeszwie buta.
To jednak nie wszystko. Zwierzęce odchody mogą być również źródłem konkretnych chorób, takich jak te wywoływane nie tylko przez bakterie, ale również i pasożyty.
Co więcej, o zakażenie wcale nie trudno, w szczególności w przypadku dzieci. Drogą zakażenia jest tak zwana droga fekalno-oralna czy inaczej droga „brudnych rąk”. Grupą szczególnie narażoną są dzieci, najczęściej te bawiące się w przyparkowych placach zabaw. Do przedostania się jaj pasożytów dochodzi w wyniku zabawy na trawie lub w piaskownicach, przy spożyciu żywności bez wcześniejszego dokładnego umycia rąk.
Dlaczego odchody mogą być niebezpieczne?
Przede wszystkim mogą być one źródłem jaj glisty psiej lub kociej. Przedostają się one do organizmu w wyniku dotknięcia ust nieumytą dłonią, wcześniej mającą bezpośrednią styczność z trawą, piaskiem czy ziemią. Potencjalnie patogeny roznoszone są również wraz z sierścią naszych pupilów. Zarazić się można w wyniku głaszczenia, całowania oraz przytulania swoich pupilów zaraz i jakiś czas po powrocie ze spaceru.
Jaja glisty u człowieka rozwijają się, przeistaczając się w larwę, która następnie trafia do wątroby i innych narządów i powoduje toksokarozę trzewną. Zdarza się także, iż pasożyty te mogą wędrować do gałki ocznej.
W odchodach często znajdują się także i oocysty – formy przetrwalne pasożyta Toxoplasma gondii. Oocysty zachowują zdolność zarażania przez wiele miesięcy, a aktywne robią się już po około 2-5 dniach w środowisku zewnętrznym. Z tego względu niezwykle istotne jest dokładne dbanie o podstawową higienę osobistą po sprzątaniu kociej kuwety, gdyż to właśnie tylko kocie odchody są źródłem zakażenia.
Dużym niebezpieczeństwem są również tasiemce roznoszone przez psy oraz koty. Najczęściej występującymi jajami w odchodach zwierząt jest Dipylidium canium. Jednak prawdopodobieństwo zarażenia jest dosyć niskie i rośnie w środowisku zapchlonym. Pchły jako psie lub kocie, jako żywiciele pośredni, są więc czynnikiem warunkującym ich rozprzestrzenianie.
Jak się chronić?
GIS zaleca, aby na pierwszym miejscu każdy właściciel sprzątał po swoim zwierzaku – nie tylko w miejscach publicznych, ale także na łąkach czy w lesie. Kolejną ważną kwestią jest mycie rąk wodą z mydłem po sprzątnięciu. Istotne jest również, by myć ręce zawsze po kontakcie ze zwierzakiem, ale też przed rozpoczęciem gotowania i spożywania posiłków. Kluczowe jest też wyrabianie częstego nawyku mycia rąk u dzieci. Unikajmy także całowania i niepotrzebnego dotykania naszych czworonogów. Posiadając własną piaskownicę – lepiej zakryć ją folią. I na koniec – nie zapominajmy o regularnym odrobaczaniu naszych zwierzęcych pociech.
Czytaj też: https://www.gov.pl/web/gis/sprzatanie-po-pupilu-jest-wazniejsze-niz-myslisz
Filip Siódmiak