Tusk chciał ceny paliw po 7 zł? Prezes Orlenu wyjaśnia słowa Tuska
Ceny paliw były gorącym wątkiem podczas kampanii wyborczej w 2011 roku - wynika z ujawnionych przez "Wprost" zapisów rozmowy Jacka Krawca, prezesa PKN Orlen, Włodzimierza Karpińskiego, ministra skarbu oraz Zdzisława Gawlika, wiceministra skarbu. Czy polski rząd manipulował cenami po to by odnieść odpowiedni wynik wyborczy? Przeczytaj ten fragment.
WK: To my się złapiemy we wtorek […]. Chciałbym, żebyś pomyślał nad badaniami i rozwojem.
JK: Myślimy o tym cały czas, żeby w Orlenie uruchomić jakąś specjalną komórkę, która tym się zajmie […]. My sobie też zadajemy pytanie, co dalej z Orlenem, bo dzisiaj jest fajnie, ale ten biznes jest umierający […]. To jest też nam po drodze, żeby zrobić taką mocną komórkę R&D [badanie i rozwój – red.], możemy nawet być liderem tego procesu w Polsce, bo to nas interesuje i to jest dla nas ucieczka do przodu […].
W międzyczasie pojawia się kelner, który przynosi rachunek.
JK: Ale słuchajcie, nie chciałem przy nim gadać. Jak była ta kampania 2011 r. i oni tam z cenami jechali cały czas, że paliwo po 6 zł PiS napierdał. No i jest ta impreza w Focusie, już wiadomo, że wygraliśmy. Z Donaldem się spotykam i on: Teraz, kurwa, to paliwo może być nawet i po 7 zł [śmiech].
WK: Nie no, tak było, nie? […] Były rozmowy inne i nie. Ja w tych finalnych nie uczestniczyłem. Wszystkie chwyty dozwolone.
Źródło: Wprost/Opr.Jas