Tego sprzętu brakuje w wojsku! "Śmiertelne zagrożenie"
Resort obrony i Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych namawiają polskie firmy farmaceutyczne do produkcji ratujących życie autostrzykawek dla wojska – informuje we wtorek „Dziennik Gazeta Prawna”. Producenci nie mówią „nie”, jednak żądają gwarancji finansowych
Indywidualne zestawy autostrzykawek (IZAS) pozwalają przetrwać żołnierzowi na polu walki do czasu, kiedy nie zajmą się nim medycy. IZAS zawiera ampułkostrzykawki z adrenaliną, przeciwbólową morfiną i atropiną używaną przy skażeniu chemicznym. Ranny może je łatwo wstrzyknąć do mięśnia uda lub ramienia.
„W Polsce nikt ich nie produkuje, wojsku kończą się zapasy, a sprowadzenie ich z zagranicy w obecnej sytuacji geopolitycznej graniczy z cudem. Producenci w Polsce byliby skłonni uruchomić produkcję, jednak pod warunkiem gwarancji zakupu ze strony państwa. Z ich dotychczasowych rozmów z resortem zdrowia wynika jednak, że muszą sami podjąć biznesowe ryzyko” - podaje „DGP”.
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Złoto Glapińskiego. Rekordowy zakup kruszcu przez NBP!
Jak Scholz z Macronem Tuska ograli…
Wielka galeria handlowa będzie wyburzona. Powstaną bloki
Gazeta wskazuje, że do niedawna IZAS wytwarzał dla wojska niszowy producent, jednak obecnie nie ma kto uzupełniać zapasów, a te stanowią zasoby strategiczne na wypadek potrzeby udziału w konflikcie zbrojnym.
„Choć wojsko ma w wyposażeniu niezbędną liczbę IZAS, to trzeba je regularnie wymieniać, bo leki tracą przydatność do użycia.
PAP/ as/