
Londyn rzuca koło ratunkowe ostatniej brytyjskiej hucie
Od dziś brytyjskie ministerstwo gospodarki przejęło od chińskiego inwestora zarząd nad ostatnimi największymi zakładami stalowymi w kraju, po tym jak pojawiły się oskarżenia pod jego adresem o sabotaż. By ratować British Steel, parlament w ekspresowym tempie w sobotę przegłosował odpowiednie przepisy.
To nadzwyczajna sytuacja, gdyż póki co władze nie mają kontroli własnościowej nad zakładami w Scunthorpe, ale starają się ratować ich produkcję. Nie chcą dopuścić do wygaszenia wielkich pieców, po którym nie byłoby praktycznie szans na wznowienie produkcji. Główny problem polega na tym, że chiński potentat – koncern Jingye Group, który od pięciu lat jest inwestorem, nie zabezpieczył dostaw węgla koksowego i rudy do produkcji. Stąd widmo zatrzymania huty, a to wiązałoby się niemal na pewno z upadłością i zwolnieniami niemal trzech tysięcy ludzi.
Sprzedaż huty Chińczykom była błędem
Na chińskiego właściciela posypały się gromy, a sam minister ds. biznesu i handlu Jonathan Neil Reynolds, cytowany przez brytyjskie media wskazał, że odsprzedaż tak strategicznej firmy chińskiemu partnerowi była błędem. Jego zdaniem chińskim firmom należy zakazać inwestowania w niektóre sektory, w tym te mające kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa narodowego i kluczowej infrastruktury. - Osobiście nie wprowadziłbym chińskiej firmy do naszego sektora stalowego – stwierdził nawet.
Według agencji AP minister skarbu James Murray określił działania chińskiego inwestora Jingye jako „nieodpowiedzialnie” i „przyśpieszające” kryzys zakładów. - Prowadziliśmy negocjacje w dobrej wierze z Jingye, ale gdy stało się jasne, że przyspieszają plany zamknięcia wielkich pieców, musieliśmy wkroczyć – dodał.
Problemy huty są o tyle zaskakujące, że na rynku surowców nie brakuje, stad też sugestie medialne o możliwym celowym działaniu inwestora na jej niekorzyść. Jeśli władze nie poradzą sobie i nie da się utrzymać produkcji wielkich pieców, dojdzie do zamknięcia ostatniej wielkiej huty stali w kraju. Poza tym obecne krytyczne wypowiedzi członków rządu i polityków na temat właściciela huty Scunthorpe nie sprzyjają kolejnym i potencjalnym inwestycjom chińskich firm w Wielkiej Brytanii.
Pekin żądają ochrony „uzasadnionych praw” inwestora
Władze w Pekinie bacznie obserwują brytyjskie działania i w oficjalnym stanowisku zaapelowały o odpowiednie traktowanie Jingye Group. AP cytuje wypowiedź rzecznika MSZ. - Mamy nadzieję, że brytyjski rząd będzie traktował chińskie przedsiębiorstwa inwestujące i prowadzące działalność w Wielkiej Brytanii uczciwie i sprawiedliwie, chronił ich uzasadnione prawa i interesy oraz unikał upolityczniania i nadmiernego zabezpieczania współpracy gospodarczej i handlowej, aby nie podważyć zaufania chińskich przedsiębiorstw do inwestowania i współpracy w Wielkiej Brytanii – mówił dziś rzecznik chińskiego MSZ Lin Jian podczas cotygodniowej konferencji prasowej w Pekinie.
Agnieszka Łakoma
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Złoto świeci jasno, ale na jak długo?
Czy Bruksela mści się za polski eksport do USA?
Morawiecki: gdzie jest 800 mln zł na produkcję Krabów?
»»Najdroższe Święta Wielkanocne od lat. Efekt rządów Tuska – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.