
"Polska suwerenność powinna zostać zastąpiona"
Śp. prezydent Lech Kaczyński i premier Jarosław Kaczyński już na początku lat 90. opowiadali się za przystąpieniem Polski do NATO i zacieśnieniem współpracy z USA. Uznawali obecność Polski w Sojuszu za cel strategiczny, wbrew opinii mainstreamu snującym wizje NATO-bis. Po latach Lech Kaczyński mówił, że po upadku komunizmu w Polsce żywa była koncepcja, wedle której Polska zachodnia miała być bardziej pod wpływami zachodnioniemieckimi, a wschodnia – rosyjskimi. Przystąpienie do NATO miało być gwarancją suwerenności całego kraju. Lech Kaczyński zdawał sobie sprawę, że członkostwo w Unii Europejskiej, w której zasadniczą rolę odgrywają Francja i Niemcy, w wymiarze geopolitycznym nie niweluje dostatecznie ryzyka związanego z naszym położeniem pomiędzy Niemcami a Rosją.
Agresja Federacji Rosyjskiej na Gruzję stanowiła dla Lecha Kaczyńskiego oczywisty dowód podjęcie przez Putina próby odbudowy imperium. Wraz z przywódcami Estonii, Łotwy, Ukrainy i Litwy udał się on do Tbilisi, aby powstrzymać Putinowskie wojska. Wielu ludzi pamięta dziś te słowa prezydenta:
My też wiemy świetnie, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę.
Pełny artykuł dostępny dla subskrybentów Sieci Przyjaciół: Kredyt za darmo. „Fala pozwów zaleje sądy!” Szykuje się starcie banków z klientami: 9 na 10 umów nadaje się na proces
wpolityce, jb
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.