Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Górnicy mieli protestować - firma ich wyrzuci

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 27 stycznia 2015, 10:01

  • Powiększ tekst

W Jastrzębskiej Spółce Węglowej trwa związkowe referendum ws. rozpoczęcia protestów. Tymczasem spółka przesłała do związków z kopalni Budryk wnioski o zgodę na zwolnienie organizatorów tamtejszego nielegalnego strajku z połowy stycznia. "Solidarność 80" ogłasza pogotowie strajkowe.

O pismach ws. zgody na zwolnienia poinformowały w poniedziałek związki z Budryka, m.in. Sierpień 80. Dziś rano rzeczniczka JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer zaznaczyła w oświadczeniu, że chodzi o liderów nielegalnego strajku pod ziemią (według związkowców solidarnościowego protestu) zorganizowanego w połowie stycznia - w czasie trwania akcji strajkowych w Kompanii Węglowej.

"Pracodawca był zmuszony zareagować, gdyż organizatorzy tego strajku narazili ludzi na niebezpieczeństwo prowadząc nielegalną akcję protestacyjną pod ziemią" - podkreśliła Jabłońska-Bajer. Spółka wskazuje, że liderzy strajku złamali przepisy dotyczące organizacji, bezpieczeństwa i higieny pracy oraz przepisy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.

"Ta nielegalna forma protestu jest w kopalni Budryk kolejnym przypadkiem - w krótkim czasie - narażania pracowników na niebezpieczeństwo poprzez pozostawanie pracowników pod ziemią poza czasem pracy, co jest sprzeczne z prawem. Poprzednia akcja miała miejsce 3-4 grudnia 2014 r. Wówczas pracodawca ostatecznie odstąpił od wyciągania konsekwencji wobec organizatorów, co nie przyniosło rezultatu w postaci zaniechania naruszania prawa w przyszłości" - dodała rzeczniczka JSW.

Przypomniała też, że zgodnie z procedurą pracodawca jest zobowiązany do uzyskania zgody związków zawodowych na rozwiązanie umowy o pracę z członkami tych związków. Związki już zasygnalizowały, że nie wyrażą takiej zgody.

We wtorek Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80", jak poinformował jego rzecznik Patryk Kosela, "ogłosił pogotowie strajkowe we wszystkich kopalniach węgla kamiennego z wszystkich spółek węglowych".

"Powodem jest złamanie porozumienia i gwarancji rządowych z 17 stycznia br. Chodzi tu o zamiar zwolnienia 10 związkowców z kopalni Budryk. Jak mówią przedstawiciele Sierpnia 80, rządzący złożyli zapewnienie, że nie będzie represji nie tylko wobec protestujących w Kompanii Węglowej, ale i wobec wspierających ich kolegów z pozostałych spółek węglowych. W JSW stało się jednak inaczej" - podkreślił Kosela.

Dodał też, że przewodniczący Komisji Krajowej "Sierpnia 80" Bogusław Ziętek chce "pilnego spotkania Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego, który podpisał porozumienie z rządem". "Gwarantowano nam bezpieczeństwo, a ludzi wyrzuca się na bruk" - powiedział cytowany w komunikacie Ziętek.

Jednocześnie związki w całej JSW w poniedziałek i wtorek prowadzą referendum strajkowe. Pytanie brzmi: "Czy jesteś za podjęciem akcji protestacyjno-strajkowych, mających na celu wycofanie się zarządu JSW z uchwał i decyzji, które pozbawiają pracowników dotychczasowych warunków pracy, płacy i świadczeń pracowniczych?". Wyniki mają być znane we wtorek wieczorem lub środę rano. Związkowcy są przekonani, że załoga opowie się za podjęciem protestu.

Według zarządu JSW pracownicy w referendum odpowiadają na pytanie nieodnoszące się bezpośrednio do przedmiotu sporu, który w istocie dotyczy przywrócenia posiłków profilaktycznych - tzw. flapsów dla pracowników powierzchni w tym dla pracowników administracji. Według spółki taki jest też formalny powód wszczęcia sporu zbiorowego. JSW przypomina, że zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, obowiązek zapewnienia posiłków profilaktycznych przez pracodawcę dotyczy tylko tych pracowników, którzy pracują pod ziemią i w warunkach szczególnie szkodliwych na powierzchni.

W ubiegłym tygodniu zarząd JSW przedstawił publicznie plan oszczędnościowy, konieczny by - jak mówił prezes Jarosław Zagórowski - trwale poprawić kondycję firmy. JSW wypowiedziała trzy porozumienia zbiorowe zawarte ze związkami zawodowymi.

Chce m.in. zamrożenia płac w 2015 r., zmniejszenia deputatu węglowego oraz rezygnacji z dopłat do zwolnień lekarskich czy uzależnienia wypłaty czternastej pensji od zysku firmy. Czternastka za 2014 r. miałaby być rozłożona na raty. Kolejne propozycje to niepodnoszenie wynagrodzeń w 2015 r. i rezygnacja z dopłat do zwolnień chorobowych.

Zarząd chce też zrezygnować z przewozów pracowniczych, naliczania odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych dla emerytów i rencistów. Chciałby płacić za pracę w soboty i niedziele również zgodnie z kodeksem pracy, a nie jak obecnie - z bardziej korzystnymi dla pracowników regulacjami wewnętrznymi. Zmniejszony ma zostać deputat węglowy.

Według zarządu oznacza to zmniejszenie rocznych przychodów pracowników o ok. 10 proc. Zdaniem związków pracownicy, zależnie do stanowiska pracy, stracą na tych zmianach od 10 do 30 proc.

Spór między prezesem JSW a działającymi w firmie związkami toczy się od dawna. Związkowcy zarzucają Jarosławowi Zagórowskiemu pozorowanie dialogu i błędy w zarządzaniu, on związkom - opór wobec jakichkolwiek zmian, korzystnych dla firmy, która zmaga się obecnie z kryzysem całej branży. Podczas październikowego sondażowego referendum w sprawie odwołania zarządu zdecydowana większość pracowników była "za". Zarząd akcentował, że tamto referendum było nielegalne.

W sprawie obecnej sytuacji JSW związki nie wykluczają podjęcia rozmów, ale domagają się udziału w nich przedstawicieli strony rządowej. Ich zdaniem, w pierwszej kolejności miałyby one dotyczyć kompleksowego planu naprawczego dla całej firmy, a nie jedynie kosztów pracy.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych