Informacje

Kanclerz Angela Merkel w Brukseli fot. PAP / EPA / IAN LANGSDON
Kanclerz Angela Merkel w Brukseli fot. PAP / EPA / IAN LANGSDON

"Hipokryzja", "mściwość", "szaleństwo" - amerykańscy ekonomiści ostro krytykują Niemcy za politykę wobec Grecji

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 13 lipca 2015, 21:54

  • 4
  • Powiększ tekst

Wielu ekonomistów w USA, w tym Jeffrey Sachs, który doradzał przy transformacji ustrojowej w Polsce oraz nobliści Joseph Stiglitz i Paul Krugman, ostro krytykują Niemcy za brak zgody na redukcję długu Grecji, zarzucając im "brak solidarności" i "zabijanie" UE.

"Strefa euro uniknęła samobójstwa" - napisał Jeffrey Sachs na Twitterze po ogłoszeniu w Brukseli wstępnego porozumienia eurolandu w sprawie trzeciego pakietu dla Grecji. Ale zaraz dodał, że prawdziwym testem będzie otwarcie greckich banków oraz umorzenie greckiego długu. "To, że Europa, a zwłaszcza Niemcy nie chcą uznać, iż Grecja potrzebuje masowego umorzenia długu jest największym kłamstwem tego kryzysu" - dodał Sachs, który jest jednym z najbardziej znanych amerykańskich ekonomistów; zasłynął jako doradca w Ameryce Łacińskiej, Afryce i Europie Wschodniej.

Także inni znani eksperci amerykańscy, zwłaszcza lewicowi, od dłuższego czasu krytykują program naprawczy dla Grecji, twierdząc, że zagraniczni wierzyciele zamiast domagać się od Aten dalszych wyrzeczeń i oszczędności, powinni zdecydować się na umorzenie greckiego długu. Paul Krugman, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii z 2008 roku, wprost apelował do Greków o odrzucenie warunków dalszej pomocy w niedawnym referendum. Zdaniem Krugmana także najnowsze żądania eurogrupy wobec Aten są "szaleństwem".

"To wykracza poza czystą mściwość i całkowite niszczenie suwerenności. (...) Prawdopodobnym celem jest to, żeby Grecja nie była w stanie zaakceptować tej oferty" - pisał Krugman na swym blogu w dzienniku "New York Times" w niedzielę, czyli jeszcze przed ostatecznym porozumieniem, ale gdy znane już były nowe warunki trzeciego pakietu pomocy finansowej dla Grecji.

"To groteskowa zdrada wszystkiego, na czym miał opierać się projekt europejski" - dodał Krugman.

Zastrzegł, że nawet jeśli szefowi Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghiemu czy prezydentowi Francji Francois Hollande'owi uda się "przywrócić trochę zdrowego rozsądku wobec niemieckiej polityki moralności", to i tak szkody zostały już wyrządzone.

"Czy ktokolwiek będzie jeszcze w stanie zaufać w dobre intencje Niemiec?" - zapytał retorycznie.

Zdaniem Krugmana polityka oszczędności i wyrzeczeń bez redukcji długu jest po prostu skazana na porażkę, niezależnie od tego, jak wiele cierpień jest gotowa zaakceptować Grecja.

"A to oznacza, że nawet pełna kapitulacja Grecji jest ślepą uliczką. Czy Grecja znajdzie pomyślne wyjście? Czy Niemcy będą próbowały blokować jej uzdrowienie? Przepraszam, ale tego rodzaju pytania musimy teraz stawiać" - napisał Krugman.

Zdaniem Sachsa wszyscy już dawno wiedzą, że Grecja nie będzie w stanie w pełni spłacać swych zobowiązań, ale nikt z uczestników negocjacji nie chciał dotychczas tego powiedzieć głośno.

"Pierwszy milczenie przerwał Międzynarodowy Funduszu Walutowy, przyznając, że konieczna jest pilna redukcja długu, ale nie przyniosło to rezultatów. Potem Stany Zjednoczone dały do zrozumienia, że prezydent Barack Obama i minister finansów Jack Lew próbują przekonać kanclerz Niemiec Angelę Merkel i niemieckiego ministra finansów Wolfganga Schaeublego, by zaoferowali Grecji redukcję długu; też bez powodzenia" - napisał Sachs na portalu Project Syndicate.

Jego zdaniem kryzys grecki ujawnił głębokie błędy w strukturze zarządzania eurolandem i UE. Twierdzi, że zamiast skutecznego organu zarządzającego rolę kierowniczą pełni "komitet narodowych polityków", którzy myślą przede wszystkim o polityce krajowej, a nie o wspólnym europejskim interesie. Sachs ocenił, że w greckim kryzysie nie tylko USA i MFW dający się "rozgrywać Europejczykom, a zwłaszcza Niemcom", ale także Komisja Europejska "obserwowały z boku, jak Niemcy i inne państwa narodowe niszczą Grecję".

Postawę Niemiec wobec Grecji ostro skrytykował też profesor ekonomii na Uniwersytecie Columbia Joseph Stiglitz, laureat Nagrody Nobla z ekonomii z 2001 roku, znany z krytyki mechanizmów globalizacji i gospodarki wolnorynkowej.

"To, co demonstrują Niemcy, to brak solidarności. Nie da się kierować strefą euro bez podstawowej dozy solidarności. To naprawdę podważa wspólną wizję i sens wspólnej solidarności w Europie" - powiedział Stiglitz w niedzielę na marginesie międzynarodowej konferencji w Addis Abebie, w Etiopii.

Jego zdaniem Niemcy swym zachowaniem wobec Grecji "zadają Europie cios, który ją osłabia". Wskazał, że Europejczycy krytykują Grecję za nieumiejętność zbierania podatków, tymczasem to Zachód stworzył ramy dla unikania podatków na świecie.

"Czy możemy mieć lepszy obraz hipokryzji?" - zapytał retorycznie Stiglitz.

Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP), sek

Powiązane tematy

Komentarze