Kolejny akt oskarżenia w aferze korupcyjnej w służbie zdrowia
Prokuratura oskarżyła o korupcję byłego ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego w szpitalu w Radomiu. To kolejny akt oskarżenia w jednej z największych spraw korupcyjnych w służbie zdrowia w Polsce. Do tej pory zarzuty usłyszało ponad 200 osób.
Jak poinformowała w piątek rzeczniczka mazowieckiej policji kom. Alicja Śledziona, oskarżony lekarz to Zbigniew B., który w latach 1999-2006 pełnił funkcję ordynatora jednego z oddziałów w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu.
Prokuratura postawiła mu 30 zarzutów korupcyjnych. Większość z nich dotyczy przyjmowania łapówek od przedstawicieli firm medycznych w zamian za doprowadzenie do zakupu na oddział szpitalny proponowanego przez nich sprzętu medycznego. Według śledczych ordynator wziął za to w sumie ponad 41 tys. zł. Lekarz kilkakrotnie uczestniczył także w zagranicznych szkoleniach sponsorowanych przez firmy medyczne.
Zbigniewowi B. zarzuca się także branie łapówek od pacjentów za przyspieszenie terminów zabiegów i lepszą opiekę medyczną; w sumie na ponad 4 tys. zł. Za przestępstwa objęte zarzutami grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Oprócz ordynatora prokuratura oskarżyła także czterech przedstawicieli firm farmaceutycznych, z którymi lekarz współpracował.
Śledztwo ws. korupcji w służbie zdrowia prowadzone jest od 2006 r. Dotyczy dawania łapówek przez przedstawicieli kilku firm farmaceutycznych osobom pełniącym funkcje publiczne w placówkach służby zdrowia w całym kraju. Przestępstwa wyszły na jaw 2006 r., dzięki operacyjnym ustaleniom policjantów z wydziału do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.
Sprawa dotyczy lat 1999-2006. W toku śledztwa ustalono, że przedstawiciele handlowi kilku firm medycznych wręczali w różnej formie łapówki przedstawicielom szpitali w zamian za poparcie ich oferty handlowej. Wysokość łapówek dla osób pełniących głównie funkcje kierownicze i decyzyjne w placówkach medycznych uzależniona była od wartości dokonanej lub planowanej sprzedaży. Korumpowani byli także pracownicy z działów zamówień publicznych, oddziałowi, kierownicy bloków operacyjnych. Łapówki przybierały różne formy. Część z nich jako umowy o dzieło lub zlecenia, miały uprawdopodobnić legalność transakcji. W innych przypadkach sponsoring odbywał się poprzez: finansowanie atrakcyjnych wycieczek, a dokumentowanych jako wyjazdy szkoleniowe, finansowanie zagranicznych konferencji naukowych, prywatnego dokształcania się pracowników służby zdrowia (np. kursy językowe) oraz darowizny rzeczowe i wpłaty gotówkowe.
Akta główne tej sprawy liczą aktualnie 300 tomów i blisko 150 tomów załączników z dokumentami zabezpieczonymi w 140 placówkach służby zdrowia.
Do tej pory zarzuty korupcyjne przedstawiono 65 przedstawicielom sześciu firm medycznych. Za przyjmowanie łapówek zarzuty usłyszały 154 osoby zajmujące w placówkach służby zdrowia stanowiska kierownicze, zasiadające w komisjach przetargowych lub biorące udział w procedurze przetargowej oraz te, które decydowały o zamawianiu produktów. Dziewięciu innym osobom przedstawiono zarzuty dotyczące poświadczania nieprawdy w dokumentach lub za pomocnictwo w udzielaniu korzyści majątkowych. Część spraw trafiło już do sądu i zakończyło się wyrokami.
(PAP)
ilp/ jra/