Informacje

Senatorowie podczas posiedzenia Senatu, 20 bm.fot. PAP/Radek Pietruszka
Senatorowie podczas posiedzenia Senatu, 20 bm.fot. PAP/Radek Pietruszka

Senat bez poprawek do ustawy dezubekizacyjnej. "Państwo ma obowiązek rozwiązać umowę z ubekami" – mówił senator Grzegorz Bierecki

---

  • Opublikowano: 20 grudnia 2016, 21:32

    Aktualizacja: 20 grudnia 2016, 21:53

  • Powiększ tekst

Senat przyjął bez poprawek tzw. ustawę dezubekizacyjną obniżającą emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL oraz ich rodzin. Od 2017 r. świadczenia dla nich nie będą mogły być wyższe niż średnie emerytury i renty wypłacane przez ZUS. Nowelizację, która teraz trafi do prezydenta, poparło w głosowaniu 60 senatorów, nikt nie był przeciw, nikt też nie wstrzymał się od głosu. W głosowaniu nie wzięli udziału senatorowie PO. Po ogłoszeniu wyników na sali obrad rozległy się oklaski i skandowanie "precz z komuną"

Opozycjoniści, ludzie internowani, ludzie „Solidarności” czekali na ten projekt ustawy 27 lat. Ciągle zadawano nam pytania, mnie także: panowie, kiedy kaci będą mieli większe prawa od ofiar? Dlaczego ja, jako człowiek internowany, prześladowany, mam mniejszą emeryturę niż ludzie, którzy popierali system totalitarny, albo w ogóle jej nie mam? Ludzie internowani pytali o to, dlaczego ci, którzy strzelali do górników w kopalni „Wujek”, i dlaczego ci, którzy strzelali do stoczniowców w Stoczni Gdańskiej, mają tak ogromne przywileje” – mówił senator sprawozdawca Stanisław Kogut (PiS) o zasadności wdrożenia nowych przepisów.

Powołując się na kwestie formalne, procedowanie nad ustawą usiłowali wstrzymać politycy Platformy Obywatelskiej, budząc tym samym poważne zdziwienie senatorów PiS. „Nie dziwi mnie, że w przemarszach KOD uczestniczą ludzie, którym wspomniane przywileje są zabierane, no bo przecież mają o co powalczyć. I w zasadzie nie powinno mnie też dziwić, że sami się w jakiś sposób odzywają, żeby te przywileje, nieuprawnione przywileje zostały zachowane” – mówił senator Adam Gawęda.

Myślę, że mamy w tej Izbie troszkę do czynienia z pewnym syndromem sztokholmskim, w przypadku którego prześladowani usprawiedliwiają swoich prześladowców, współczują im – zauważył senator Grzegorz Bierecki. – Dowiedziałem się, że senatorowie PO dostali prośbę, aby nie wypowiadali się w tej debacie. Widać że następuje próba odcięcia się od roli, w którą weszli – roli obrońców ubeckich emerytur, okupantów sali sejmowej. Próbują się z tego wycofać, ale myślę że to się nie uda. To właśnie do nich na skargę, z prośbą o pomoc biegną ci „skrzywdzeni” ubecy, zapraszają ich na swoje manifestacje. Czyli swój biegnie do swego” – podkreślał senator PiS.

Grzegorz Bierecki zwrócił także uwagę na szczególnie ważny aspekt dekomunizacji i ograniczenia niesprawiedliwych przywilejów byłych pracowników komunistycznego aparatu państwowego.

Cały czas na tej sali mówiono o emeryturach funkcjonariuszy. Jednak mamy tutaj do czynienia z nieprawidłowym nazwaniem tego świadczenia, czy też wynagrodzenia, które otrzymywali przez lata funkcjonariusze aparatu bezpieczeństwa i podobnych służb. Przecież jeżeli mówimy o emeryturze, to każdorazowo zakłada ona system składkowy. Ci funkcjonariusze nie odprowadzali składek” – zaznaczył Grzegorz Bierecki.

Mówimy o zmniejszeniu wynagrodzenia, które państwo w wyniku umowy zawartej z tymi funkcjonariuszami obiecywało płacić im do końca życia. To nie jest ich emerytura. To jest wynagrodzenie za pracę w aparacie przemocy, w którym pracowali przecież po kilkanaście lat. Emeryturę otrzymuje się, kiedy jest się niezdolnym do dalszej pracy. Osiąga się wiek, który uniemożliwia dalszą pracę. Przypomnę, że ci funkcjonariusze już po 15 latach pracy w aparacie przemocy uzyskiwali takie uprawnienia” – dodał Grzegorz Bierecki.

Taką umowę państwo nie tylko może rozwiązać, ale ma obowiązek to zrobić” – podkreślał Grzegorz Bierecki.

Głównym celem ustawy jest obniżenie emerytur i rent "za służbę na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r.. Od 1 października 2017 r. maksymalna emerytura dla tych osób nie będzie mogła być wyższa niż średnie świadczenie w ZUS. Według szacunków MSWiA obniżonych zostanie ponad 18 tys. emerytur policyjnych, ponad 4 tys. policyjnych rent inwalidzkich i ponad 9 tys. rent rodzinnych.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych